ZTM przeprasza, Burmistrz obiecuje...

Z romowy z przedstawicielem ZTM wynika, że firma wykonawcza, która miała wykonać tzw. płytowanie przystanków autobusowych ma tzw. posliżg.
Prace mają ruszyć w tym tygodniu.
Za opóźnienie ZTM bardzo przeprasza wszystkich zainteresowanych.

Burmistrz p. Z. Gójski obiecał, że jeszcze w maju zostanie wykonane utwrdzenie destruktem ul Podkowy
w kierunku Falenicy.
Gdyby do 1 listopada Urząd położył tam nakładkę asfaltową, spełniłoby się marzenie tych wszystkich,którzy przestali już wierzyć, że będzie to możliwe w 1 połowie 21 wieku:).

Jeszcze o wodociągu na Zł. Jesieni

Wykonawca - firma DROKAN prosi, aby wszyscy ci, którzy zdecydowali się na budowę przyłączy nie denerwowali się zbyt mocno:).W tym wypadku również obowiązuje dewiza "będzie pan zadowolony":)
Magistrala wodna na tej ulicy to ca’1061 m. Jej długość sprawia, ze musi zostać podzielona na ponad 300 metrowe odcinki.
Każdy z nich musi być zostać zamknięty, zdezynfekowany i napełniony wodą.
Wykonanie przyłączy nastąpi dopiero po zakończeniu tego procesu. Projektant ma niebawem się pojawić, ale może być tak, że projekt „będzie wieńczył dzieło”. Wykonawca

Słowo na niedzielę.

Nie wiem dlaczego, ale czuję, że to o nas - "zakapiorach" z Aleksandrowa:)

Polska to jeden wielki kołtun, trzeba przedtem dobrze grzebieniem ten kołtun rozczesać, aby każdy włos był z osobna, a wtedy może da sie kosę zapleść.
Autor: Józef Piłsudski

Polskę gubi nie brak ziemi czy patriotyzmu, lecz terror nierozumu.
Autor: Maurycy Mochnacki

Bez odbioru - weekend rzeczywiście ma być udany:)

Abp Henryk Hoser

Wg. „Dziennika” właśnie ten były misjonarz zostanie nowym biskupem warszawsko-praskim.
Od 32 lat poza granicami Polski, ale też pasterz zaprawiony w boju i z poza „układów”.
Zaprawdę dziwne są wybory Benedykta XVI, ale ten akurat może być interesujący:)
Jak donosi gazeta najbliższe święto Bożego Ciała może się odbyć pod przewodnictwem nowego biskupa.

Czy Aleksandrów może stać się Józefowem?

To w gruncie rzeczy nie do końca pozbawione sensu pytanie. Trzydzieści lat temu na pytanie gdzie leży Józefów padała odpowiedź, że koło Otwocka. Dziś dumni mieszkańcy Józefowa na pytanie gdzie leży Otwock, odpowiadają – koło Józefowa:)
Naszym zdaniem ten fragment o Józefowie znalazł się
w opowieści o Aleksandrowie wcale nie przypadkowo.
M. Olszewski z Tygodnika Powszechnego jakby sugerował,
w którym kierunku powinniśmy zmierzać, ale też, jakich błędów nie należy powielać.

O domu szytym na miarę…

Kontynuujemy nasz cykl porad dla przyszłych mieszkańców Aleksandrowa.
Dziś o domu. Jaki powinien być? Pseudo „dworek eklektyczny”, dom w stylu kolonialnym?
Inwestor powie – dom będzie taki, na jaki mnie stać. Kształt dachu, kolor elewacji dziś określany jest na etapie tworzenia planu zagospodarowania terenu.
Owszem, jeśli kogoś stać może, co 15 lat go przebudowywać i malować. Nasza rada? Dla wielu z nas dom jest największą, materialną inwestycją życia i powinien być jak jeansy „Wrangler”, które można nosić zawsze,

Skąd się biorą?...

Dzieci? Nie, to już wiemy:).
Pytanie brzmi skąd się biorą ulice.
To pytanie i odpowiedź na nie miała paść kiedyś tam, przy tzw. okazji. Zmieniliśmy jednak zdanie, ze względu na trzy fakty:

1. Pismo Wydz. Ochrony Środowiska do Wydz. Infrastruktury dotyczące planowania budowy nowych ulic
na terenach podmokłych i rolnych.

2. Protesty mieszkańców Alei Dzieci Polskich w związku z planami zbudowania dwupasmowej arterii łączącej Starą Miłosną z centrum miasta poprzez Międzylesie.

Solniczki i pustaki …

To już ostatnia część opowieści o Aleksandrowie napisana przez M. Olszewskiego/Tygodnik Powszechny, jaka ukaże się jutro w wydaniu „papierowym” NA.

W Internecie znajdzie się jeszcze część poświęcona miastu Józefów. Dlaczego, czy to przypadek? Odnosimy wrażenie, że było to świadome zamierzenie autora artykułu. A o tym później – zostańcie z nami:)

* * *

Oznakowanie Złotej Jesieni…

Po pierwszej euforii przyszło otrzeźwienie i uczucie zawodu. Dla ZDM-u ta ulica kończy się wraz z chodnikiem, a powyżej cmentarza jest jeszcze bardziej… niebezpiecznie. Znak ostrzegawczy o niebezpiecznym zakręcie został usunięty, a przecież zdarzenie z 2006 roku na tym właśnie zakręcie mogło zakończyć się wielką tragedią. Realizacja nowego przejścia dla pieszych pozwala podejrzewać, że projekt nie przewidywał żadnego ruchu osobowego na odcinku 3 m między ul. Kalinową a „ zebrą”. W efekcie wszyscy idący z i w kierunku Kalinowej będą wychodzić na asfalt.

ZTM nie dotrzymał słowa…

I nie wykonał płytowania przystanków do 30 kwietnia. Brak zapewne pewnej koordynacji – wszak wykonawca wodociągu będzie musiał „zniszczyć” pracę poprzedników, ale po zakończeniu prac na nowo je „odbuduje”. Widocznie ZTM stwierdził, ze pogoda nie jest zbyt pewna na wykonanie tego typu prac.

Syndicate content