To już była kolejna akcja protestacyjna, jaką przeprowadzili pracownicy hipermarketów i supermarketów w Rzeczypospolitej Polskiej. Każda próba zmiany warunków pracy w sklepach wielko - powierzchniowych napotyka od razu na opór nie tylko pracodawców, którzy straszą wzrostem bezrobocia, ale również nas – konsumentów, którym sklepy zapewniają nie tylko możliwość robienia zakupów w niedzielę, (bo pracujemy do późna), ale również godziwą rozrywkę ( bezpłatne koncerty, obchodzenie dnia dziecka, spotkania z aktorkami i aktorami światowego kina i seriali rodzimej produkcji). A może mamy tu do czynienia ze współczesnym niewolnictwem, które dotyka w Polsce 160 tysięcy pracowników, z których większość stanowią kobiety?