Podpatrzone…

Na stronie UD Wawer znajdziecie uroczą sesję zdjęciową z p. Prezydent stolicy w roli głównej, która gospodarskim okiem ogarniała naszą, przecież w końcu uroczą, Falenicę. Gorąco polecam! Ale też zastanawiam się nad jednym ( a to z perspektywy czasu odległego i tego bardzo bliskiego)
– Czy …inż. Galas kiedykolwiek u nas był – nie chodzi mi tylko o F., ale w ogóle o Wawer?

Pomijam już te znaki, które denerwują Jonasza, pomijam zatoczkę przy bazarze, ale wczoraj byłam ( na szczęście tylko)m świadkiem jak o bezpieczeństwo dba się w praktyce. Oczywiście dbałość polega na unikaniu oznakowania ulic i wychodzeniu z założenia, że po Wawrze jeździ się bezpiecznie, bo wszyscy wiedzą, która to prawa dłoń?

Otóż, jako świadek ( dosłownie i w przenośni - gdyby doszło do nieszczęścia zostawiłabym swoje dane poszkodowanemu) maszerując ul. Wilgi widziałam jak kierowcy na radościańskiej ziemi mają niebywałe szczęście - ale czy Wy wiecie, która to ul. Izerska? Ano ta, do której przytulił się kościół w Radości i która ( zgodnie z zasadami wawerskiego bezpieczeństwa) jest uprzywilejowana w przypadku pojazdu najeżdżającego ul. Wilgi od strony torów PKP.

Tak, więc dziarsko maszeruję i widzę jak „typ” ( tak teraz określa płeć męską dorastająca młodzież) pruje czerwoną Thalią absolutnie nie hamując ani trochę przed skrzyżowaniami ( ma obowiązek!) – miał szczęście, że nikogo nie uszkodził. Po chwili dosyć szybko jedzie terenowe Suzuki, ale z Izerskiej wyjeżdża van…pisk opon. Udało się! Van skręcił w Wilgi nieuszkodzony.

Ja już od p. Hani nic nie chcę – niech tylko skieruje tu inż. Galasa za karę, albo niech go wyśle do Płocka (sekundniki na skrzyżowaniach), Wrocławia ( zielone lewoskręty), a nawet do Józefowa ( oznakowanie ulic i skrzyżowań), a wraz z nim wawerskich urzędników ( bo to drogi dzielnicowe) i niech przyśle tu takiego burmistrza, który nie będzie patrzył na zegarek, ile do końca kadencji, ale takiego, który chce naprawdę zmienić oblicze Wawra.

Szczególną ostrożność wymusza

Szczególną ostrożność wymusza kodeks na kierowcy zbliżającego się do każdego skrzyżowania niezależnie od jego oznakowania. Kierujący powinien ustąpić pierwszeństwa, jeżeli to wynika z zasad, znaków lub sygnałów drogowych.
Skrzyżowanie równorzędne może, ale nie musi być oznakowane znakiem ostrzegawczym A-5 "skrzyżowanie dróg" a normalnym kierowcy brak oznakowania wymusić powinien zwiększenie uwagi i zmniejszenie prędkości o co tak właściwie chodzi na tego typu drogach. Ale kierowców mamy średnich i żaden znak tego nie zmieni, a na sygnalizację świetlną w tym miejscu bym nie liczył :)

Właśnie...

wyasfalowano Sadową w Aleksandrowie 1 - teraz powstało skrzyżowanie równorzędne ze Złotej Jesieni, którego nikt nie honoruje, bo i dlaczego?... odwieczny problem w Wawrze - asfalt położą, znaków nie wstawią i nieszęście gotowe:) Uważajmy!!!

sęk w tym, że...

większość z nas kodeks drogowy widzi tylko raz - przed egzaminem. Poza tym jezdzimy na pamięć i intuicyjnie ( jadę szerszą drogą, większym samochodem to mam pierwszeństwo).
Raz nawet mało nie "zaliczyłem" w bok na tej Izerskiej i "typ" jeszcze miał pretensje, bo skąd on ma znać przepisy, a Wawer oszczędza na znakach?

sorki,ale...

jakbym wawerskiego urzędnika czytała:(
Oznakowanie skrzyżowań nie pozostawia cienia wątpliwości, wiedzą o tym nawet w USA, jeśłi Józefów jest za blisko:(.
Pozdro:)