A w Józefowie...

" Rada Miasta uchwaliła stawkę „śmieciową”. Za odpady zbierane w sposób selektywny będziemy płacić 10 złotych od osoby, za niesegregowane – 17 złotych. Nowa opłata obowiązywać nas będzie od 1 lipca 2013 do końca 2015 roku. Będziemy ją regulować kwartalnie. Czy z góry (na początku kwartału), czy z dołu (w ostatnim jego miesiącu), to jeszcze nie jest definitywnie ustalone. Dotychczasowe propozycje wnoszenia opłaty z góry są kwestionowane przez część mieszkańców, więc być może ulegną zmianie. Niższe, w stosunku do prognozowanych, opłaty za śmieci są związane z wynikiem przetargu, który wygrała fi rma Lekaro, oferująca najkorzystniejsze warunki. Przypomnijmy: ceny prognozowane wynosiły 13,20 zł za śmieci segregowane i 26 zł za niesegregowane."
*
Jednak można zrobić cos porządnie - jedyna niedogodność dla mieszkańców J. to ponowne złożenie deklaracji, ale chyba jakoś to przeboleją:). Aby Was już zupełnie pognębić - 94% Józefowa zostało skanalizowane i 75% wyposażone jest w wodociag. Józefów zachęca jak może mieszkańców do podłaczenia się do wodociągu - ci, którzy nie skorzystają z zaproszenia uiszczą specjlaną opłatę w wysokości 30 % różnicy w wartości działki przed i po podłaczeniu mediów /dla mnie ok. bo mieszkańcy prowadzeni są za rękę przez Hydrosferę/.
*
Walczysz z komarami? Rób to zgłową - w zacisznym miejscu swojej działki zainstaluj domek dla...nietoperza, który konsumuje do 2000 komarów w trakcie nocy i jest ssakiem zagrozonym wyginieciem, bo nowe budownictwo nie preferuje zacisznych strychów i przepastnych piwnic.

/ za pismem" Józefów nad Świdrem/

wspomnienie

Pamiętam, że na spotkaniu ws. odwodnienia Aleksandrowa , ktoś podał przykład kanalizacji w Józefowie. Pani burmistrz zapieniła się wtedy, oj zapieniła. I zdenerwowana tłumaczyła, że to inne uwarunkowania prawne, bo sama dzielnica nie może się ubiegać o dofinansowanie z UE, itp. Może i sama nie może. Ale w czym problem, by cisnąć o to ratusz, by nawet przygotować wniosek, podać gotowy na tacy? No w czym? Chyba tylko w chęci, bo po co cztery litery sobie nadwyrężać?

I rzeczywiście ...

uwarunkowania są inne. Co więcej - stolica płacąc "janosikowe" składa się na kanalizację dla miasteczek i wsi - sama jako najbogatsze miasto o nią zabiegać nie może ( dotacja z UE - na oczyszczalnie tak)), co jednak nie zmienia faktu, że w Józefowie widać gospodarza, a nie widać partii i ludzie czują, że są u siebie. Oprócz tego stolica bierze pod uwagę płacenie kar za brak kanalizacji w A. bo ją na to stać. Poza tym, gdyby Hydrosfera działała tak jak MPWiK to ani wodociągów , ani kanalizacji w J. by nie było. A pani Burmistrz? Wczoraj na Pradze Płnc., dziś w Wawrze, a jutro - tam gdzie partia pośle. Owszem, Wawer w poprzedniej kadencji powołał do życia komisję do pozyskiwania dotacji z UE, ale po dwóch latach komisja się rozwiązała. Z pierwszego szkolenia na ten temat ( pół -otwartego) wynikało, że urzędnicy muszą się znać na robocie i dokumentacji potrzeba tyle co wagon towarowy.
Pozdrawiam:)
J.

Koniec świata…

Koniec świata – tak by zapewne powiedział dozorca Popiołek, gdyby przeczytał, że Józefów stawiany jest za wzór dla stołecznej metropolii. I nie miałby racji, bo metropolia może i jest gdzieś tam za Wisłą i „trochu na głowie nastwiana” – jakby zapewne odpowiedział p. Popiołkowi mieszkaniec kamienicy, a rodowity Lwowiak.
Na czym polega sukces Józefowa?
- 15 radnych, w tym: 10-ro z KKW „ Dla miasta”, 2-ch z KKW „ Teraz Michalin”, 1 –a z KKW „ Kocham Józefów”, 2-ie sympatyczne panie z PO
- frekwencja w 2010 : 55,8 %
- na VI kadencji, cztery ostatnie należą do tego samego człowieka na stanowisku burmistrza p. St. Kruszewskiego
(byliśmy na jednym koncercie w MOK-u - siedział chłop z innymi śmiertelnikami w 5 lub 6-tym rzędzie. A zobaczycie jak bedzie w trakcie kabaretów wawerskich we wrześniu - rezerwacja kilku rzędów po jednej i drugiej stronie)
- świetnie rozegrana dotacja z UE na budowę kanalizacji i wodociągów ( i własna oczyszczalnia ścieków)
A teraz przyłóżcie do tego…Wawer i stolicę. Józefów rozwijałby się jeszcze szybciej, tylko cały czas marszałek Mazowsza nie ma pieniędzy na Nadwiślankę.
Oczywiście radnym ze stolicy robi się trochę ciepło w miejscach nazywanych intymnymi i teraz zadeklarowali mieszkańcom domów tworzących 1 i 2 osobowe gospodarstwa ulgę – w zamian za to są gotowi odbierać śmieci raz na …trzy tygodnie. Może jednak warto wyłonić zwycięzcę przetargu i dopiero potem podać stawki? A zapomniałbym – trawa byłaby zabierana od maja do listopada raz w miesiącu ( taki bonusik:)).