O upadku obyczajów …budowlanych.

Jako mieszkaniec ul. Podkowy, mam zwyczaj zapuszczać się w okolice ul. Napoleona Bonapartego ( a raczej duktu leśnego, bo od tej strony tak ta ulica wygląda). Z niemałym zdziwieniem widzę intensywną zabudowę tego terenu. Ostatnio padł bastion dziewiczej przyrody – ruszyła budowa kilku domów jednocześnie. Z przekory chciałoby się zapytać a któż to się buduje? Sąsiedzi pasa usług cmentarnych, czy może sami cmentarni przedsiębiorcy?
Ale mniejsza o to - kupili, niech budują…
Jednak ta budowa biegnie jakby w wielkim pośpiechu. Niektórzy, jak widać hołdują dewizie: porządek na budowie powinien być taki, aby się nie przewrócić.
Drzewiej zaraz po zakupie ziemi, najpierw ją grodzono, potem stawiano obiekt zwany sławojką ( od jednego z generałów tzw. międzywojnia). Dziś nazywamy ten obiekt ToyToy’em.
Budowę rozpoczynano od ustawienia tablicy informacyjnej. Tu nic takiego nie zauważyłem, ale … w poszukiwaniu prawdziwków i koźlaków zapuściłem się w pobliski las. Wypatrując grzybów, trafiłem na …o zgrozo! – Na cztery, gołe litery.
Panowie! Ustawcie, choć tablice „ Minen”.

Odpowiedzi

Ultimatum

Rzeczywiście powinno się to zmienić.
Ponoć z budowaniem jest jak ze spiewaniem - każdy może.
Jednak proponuję, pod osłona nocy, przykleić p. budowlańcom list z terminami instalacji WC i tablicy informacyjnej.
A potem niech działa Straż Miejska i PINB.

Pozdrawiam,

J.