Niesynodalnie o synodzie i ankiecie…

„Odwiedzam pewną parafię, gdzie frekwencja wiernych w czasie pandemii spadła o 30 proc., czyli o ok. 100 osób. Mówię do proboszcza: Ale przecież ty znasz tych ludzi. Czy poszedłeś do nich i zapytałeś, dlaczego nie wracają? Widzę zdziwienie i pada odpowiedź: Nie mam czasu, bo muszę zatroszczyć się o tych, co przychodzą…

**
…I tu się ujawnia jak bardzo brakuje nam ducha misyjnego. Proboszcz rezygnuje z setki wiernych. To boli. Przecież chodzi o zbawienie tych ludzi. Ale ich pasterz tego nie widzi. Dla własnej wygody i oportunizmu. Kościół w Polsce jest zasiedziały i króluje zasada: jakoś tam będzie, a do końca świata bramy piekielne go nie przemogą. Niektórzy księża irytują się na papieża Franciszka, bo ciągle mówi, że trzeba zmienić status quo, które tak bardzo cenimy.” / bp opolski - Andrzej Czaja/

Przytoczone słowa pochodząc z wywiadu zamieszczonego na Wieź.pl, który jako całość został zatytułowany tak „ Bp Czaja: Kościół w Polsce jest zasiedziały, króluje zasada „jakoś to będzie”.

Wywiad pojawiła się w momencie ogłoszenia przez papieża Franciszka w Kościele katolickim synodu – tj. zebrania przedstawicieli duchowieństwa i świeckich na poziomie diecezji, kraju aż wreszcie Kościoła powszechnego.

Od co najmniej dwóch tygodni jesteśmy zachęcani w ogłoszeniach parafialnych do pobrania i wypełnienia ankiety – na poziomie grupy lub indywidualnie, imiennie lub anonimowo, stąd postanowiłem przez to przejść…

Okoliczne parafie wybrały drogę najprostszą – tj. kierują na stronę diecezji warszawsko - praskiej, gdzie czekają na nas dwie formy ankiety – pdf. i doc. Ale gdyby kierujący spróbowali sami wypełnić polecaną ankietę to szybko by się zorientowali, że forma doc. jest tylko dla głęboko wtajemniczonych. – Ja po 20 minutach zakładania konta i potwierdzania, że nie jestem robotem…dałem sobie spokój z dalszymi próbami dotarcia do wersji edytowalnej.

- Wynika z tego, że autorzy przygotowali dla zwykłych śmiertelników tylko wersję pdf., którą należy pobrać ze strony (nie sprawdzałem, czy można ją konwertować do Worda?), wypełnić ręcznie, wykonać ponowny skan i dopiero wysłać.
– Jak dla mnie - nieco „wycofanego”, to za dużo roboty, ale to też tłumaczy apel autorów, aby pisać wyraźnie, co sugeruje, że jednak taka już „prehistoryczna forma” jest preferowana, a kto jeszcze dziś pisze „ręcznie” – listy, pisma urzędowe i ...książki? Prawdopodobnie już tylko uczniowie i studenci na lekcjach i zajęciach, potem nawyk pisania zamiera na rzecz uderzania w klawiaturę komputera lub laptopa, a jeżeli tylko podpisujesz, to ręka do długopisu lub pióra staje się już niewprawna.

- Kolejna rzecz. Szukając wersji on-line trafiłem na dwie ankiety – jedna została przygotowana przez diecezję toruńską, a druga przez parafię na Chomiczówce . Zestawiając ze sobą formularze: warszawsko-praski, toruński i ten z Chomiczówki widzę trzy różne ankiety, gdzie każda kładzie nacisk na co innego . Mogę to wytłumaczyć, że autorzy każdej z tych ankiet chcieli poznać odpowiedzi na zupełnie inne pytania, z których nie koniecznie musi wyjść jakiś obraz Kościoła w kryzysie, zaangażowanie świeckich (lub jego brak), czy poszukiwanie recepty na ożywienie parafii lub diecezji.

- Moim zdaniem dobrym wzorcem dla każdej parafii powinna być poniższa ankieta...

ankieta

- Oczywiście nie da się jej zapisać, aby ją wysłać z poziomu innej parafii. Już pierwsze trzy pytania wskazują na wiek, płeć i status ( parafian terytorialny, parafian przyjezdny) respondenta. Kolejne pytania maja charakter otwarty, ale wraz z kolejnymi stronami przechodzimy do pytań zamkniętych, więc mimo, że ankieta liczy stron 17 ( a nie jak warszawsko-praska stron 11) to wypełnia się ją szybko i bez znużenia.

Jakby nie patrzeć na propozycję odpowiedzi na ankietę zaproponowaną przez naszą diecezję – to w świecie cyfrowym taka forma wydaje się być archaiczna, bo jeśli chodzi o kościół jutra, to głosem ważnym musi być głos młodych, z których już 30 % w przedziale wiekowym 18-24 lata określa siebie jako osoby niewierzące. Stad raz jeszcze bp A. Czaja…

„ (…) A nade wszystko straciliśmy kontakt z młodymi ludźmi. Problem nie polega tylko na tym, że ich w kościele nie ma. Największy problem jest z tym, że nie umiemy z nimi wejść w dialog.”

I dalej…

„– Musimy ku nim wyjść, a nie oburzać się, że nas nie chcą. Musimy zrezygnować z zamkniętego języka teologiczno-kościelnego, bo młodzi go nie rozumieją. Trzeba inaczej do nich trafiać. Zacząłem to rozumieć, kiedy pojechałem na Światowe Dni Młodzieży do Rio de Janeiro. Tam o wiele ważniejsze od precyzji myśli, charakterystycznej dla Europy, jest to, tak mówić, by dotrzeć do danego człowieka. Tak właśnie postępuje papież Franciszek.”.

Otóż to! - My 50+ schodzimy już ze sceny, co gorsza nie ma komu wejść na tą scenę po nas, bo przekaz wiary się dramatycznie załamuje … i dlatego na koniec raz jeszcze bp opolski, którego kilka lat wstecz wskazywałem na jednego z tych wartych słuchania…

„Największym zagrożeniem na dziś jest postawa, którą nazwałbym „praktykowaniem niewiary”. Chodzimy do kościoła, jesteśmy religijni i pobożni, ale to nas satysfakcjonuje i nie dbamy już o więź z Bogiem. Jesteśmy katolikami wielokroć bez większego zatroskania o stan łaski uświęcającej. Wielu z nas jest bez większej świadomości, że od momentu chrztu mamy w sobie życie Boże i bardzo często słabo albo w ogóle nie dbamy o nie. Życie nadprzyrodzone w nas jest wskutek tego coraz bardziej zagrożone.

(…)

– Tymczasem największą bolączką i największym zagrożeniem dla Kościoła jest skoncentrowanie się na zewnętrznych formach wyrazu wiary, bez pielęgnowania jej żywotności od środka, bez zatroskania o rozwój życia wewnętrznego w sobie. W konsekwencji bagatelizujemy to, co jest największym darem. Za mało troszczymy się o nasz rzeczywisty związek z Bogiem. A potem dziwimy się, że choć tak wielu Polaków jest naprawdę religijnych, w społeczeństwie jest aż tak źle.”

**
Jest jeszcze czas aby zmienić formę ankiety, aby ją „ucyfrowić”.
Jest czas, aby chcieć w niej zobaczyć narzędzie, które może posłużyć samej parafii, a nie być tylko „wsadem” dla statystki diecezjalnej.

Tylko od pomysłodawców ankiety zależy, czy chcą usłyszeć to co zawsze, czy raczej wolą poznać prawdę i dowiedzieć się jakich zmian oczekuje lokalny kościół?

- Czy odpowiedzi spłyną tylko od kółek różańcowych, ruchów i organizacji kościelnych, a czy niedzielni katolicy również odpowiedzą na to zaproszenie?

j.

Odpowiedzi

PS. żeby nie było...

Zespół synodalny diecezji warszawsko-praskiej synod@diecezja.waw.pl

Szczęść Boże,

Bardzo dziękujemy za włączenie się w prace Synodu o synodalności.
Z darem modlitwy i wdzięczności,

Diecezjalny Zespół Synodalny

**
Dzień dobry, szczęść Boże,

Moje uwagi dotyczące ankiety można znaleźć na stronie falenica.pl

http://falenica.pl/node/2356

Mama nadzieję, że będą pomocne...

Pozdrawiam

jonasz