Rzucający tabletami…

  • warning: readfile(http://cw.money.pl/mapki_pogoda_mala.html): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/jarek/www/falenica.pl/drupal-6.38/includes/common.inc(1769) : eval()'d code on line 1.
  • warning: readfile(http://cw.money.pl/u_kursy_nbp.html): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/jarek/www/falenica.pl/drupal-6.38/includes/common.inc(1769) : eval()'d code on line 1.
  • warning: readfile(http://cw.money.pl/u_wiadomosci_kraj.html): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/jarek/www/falenica.pl/drupal-6.38/includes/common.inc(1769) : eval()'d code on line 2.
  • warning: readfile(http://cw.money.pl/u_wiadomosci_swiat.html): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/jarek/www/falenica.pl/drupal-6.38/includes/common.inc(1769) : eval()'d code on line 3.

Chyba wszyscy z nas widzieli film „Tańczący z wilkami” ze świetną rolą Kevina Costnera.
Być może tylko część z nas widziała film „ Nie ma nas w domu” Ken’a Loach’a oddający hołd kurierom.
Po ostatniej dostawie DPD pora na małą etiudę filmową: „ Rzucający tabletami” - ot, taka czarna komedia...

*
Jeśli tylko masz ochotę coś zamówić w sieci musisz zawsze brać pod uwagę sposób dostawy – im więcej możliwości tym łatwiej jest o sprawną dostawę. Ale część sprzedających, w tym Media Markt, które obecne jest również na Allegro korzysta wyłącznie z jednego kanału dostawy. - Większość produktów to jednak średnie i duże AGD i RTV, więc wydaje się to być uzasadnione. Jednak należy również zwracać uwagę, która z firm dostarcza towar? Według mojej opinii UPS to gwarancja bezpiecznej dostawy z podaniem przedziału czasowego ( zwykle 2h) i tu zawsze wszystko grało.
Oczywiście, co by to nie był za towar istotne jest aby ktoś był w stanie go odebrać, więc jeśli dostawa jest nie do firmy, ale do domu to zamówienie starasz się złożyć tak, aby jego doręczenie wypadło, gdy przynajmniej jeden z domowników jest w domu.

Handel w internecie stara się czas dostawy zminimalizować, każdy ze sprzedających zdaje sobie sprawę, że atutem jest jak najkrótszy okres doręczenia, ale w przypadku tej historii atut stał się największym błędem…

Zamówienie złożone w środę popołudniu miało dotrzeć do zamawiającego w piątek lub w poniedziałek – i to było OK. W czwartkowy poranek okazało się, że zamówienie zostało wysłane jeszcze w środę o godz. … 23.36. W ślad za tym powiadomieniem firma kurierska wysłała komunikat, że zamówienie zostanie doręczone w następnym dniu roboczym…był jeszcze cień nadziei, że będzie to piątek i prawdopodobnie byłoby tak, gdyby towar wędrował z odległego centrum logistycznego – na przykład z Poznania – tu jednak w grę wchodziło Piaseczno.

Kilka minut po godzinie 7 rano ( czwartek) SMS firmy DPD informował, że kurier podejmie tego dnia próbę doręczenia przesyłki, oczywiście był też telefon i link do przekierowania skromnej 0,5 kg paczki.
Z rozmowy z kurierem wynikało, że paczka znajdzie się już pod wskazanym adresem ok. godz. 12.00 stąd zainteresowany poprosił, aby w tej sytuacji paczka została doręczona do domu obok i, że kurier za chwilę otrzyma dane osobowe, telefon i raz jeszcze numer posesji.

O godz. 7.26 wszystko było załatwione – sąsiad miał nie wychodzić z domu, kurier dostał SMS-a. - Co by mogło pójść nie tak? Jak jesteś w robocie nie sprawdzasz co chwilę poczty. Dopiero po zajściu okazało się, że kolejny mail informował o doręczeniu paczki o 12.20 i poproszono o ocenę realizacji usługi.

O godz. 14.30 sąsiad nie widząc ode mnie odpowiedzi na pytanie wysłane o 13.00 -„I gdzie ten kurier?” odważył się wyjść z domu niezwłocznie informując mnie telefonicznie, że na podwórku jest „Sajgon” i nie jest pewien ( bo nie można rozpoznać) , ale może być tak, że moją przesyłkę trafił szlag…

Tak było w istocie – sfrustrowany kurier przerzucił przez oznakowany ( „uwaga zły pies”) płot sfrustrowanemu psu przesyłkę z tabletem. Ile mogło potrwać zniszczenie opakowań zewnętrznych i wewnętrznych oraz „załatwienie” samego tabletu, tak, że od razu stał się elektronicznym złomem? – Góra 30 minut, bo mniej więcej tyle czasu zajmuje psu usunięcie „zbędnego" nadkola w aucie.

Kurier wytrzymał dzielnie trzy moje telefony i propozycje udania się do bankomatu. Finalnie nawet się nie przejął – wszak tylko świadczy usługi dla firmy kurierskiej i polecił złożyć reklamację na stronie, bo on ma „dostawy na Falenicy”.

Strona DPD reklamację przyjęła informując, że samo złożenie nie oznacza automatycznego uruchomienia postępowania reklamacyjnego. Zgłoszenie ze strony DPD w formacie pdf. poszło do Media Markt, ci poprosili o więcej zdjęć i poinformowali, ze sprawą zajmie się specjalny dział.

Jeśli wychodzimy z UE to będzie coraz gorzej, więc warto uczyć się na cudzych błędach…

Odpowiedzi

Z ostatniej chwili...mail do Działu Reklamacji DPD

Dzień dobry,

Przed chwilą jakiś kurier przybył po paczkę. Nie był w stanie powiedzieć o co chodzi, ja nie dostałem żadnego powiadomienia, że ma ktoś być z DPD i po co?

To jest najwyższy standard usług?
Czy już żadne zasady nie obowiązują?

Domyślam się, że chodziło o złom elektroniczny, który opuścił sklep Media Markt jako tablet firmy Samsung.
Byłem gotowy go oddać, niestety kurier (anonimowy) odjechał zanim zdążyłem wrócić ze zniszczonym urządzeniem.

Sprawę zostawiam bez komentarza !!!

Nie pozdrawiam.