Budujemy…

Jak widać na powyższym zdjęciu tegoroczny sezon budowlany jeszcze się nie zaczął. Ten wykop powstał w ciągu dwóch ostatnich mokrych dni, ale to nie wody opadowe są wewnątrz.
Sytuacja jest jeszcze gorsza niż kilka lat temu przewidywali specjaliści z firmy AquaGeo p. M. Fica, którzy w swoim opracowaniu dot. sytuacji hydrologicznej w Aleksandrowie zalecali wykonywanie prac ziemnych nie wcześniej niż od początku czerwca i nie później niż do końca sierpnia. Jednocześnie specjaliści z Falent ostrzegali, że dalsze ignorowanie sytuacji w A. i brak rozwiązań w kwestii odprowadzenia nadmiaru wód gruntowych sprawi, że budownictwo w tej części stolicy będzie nie tyle ryzykowne, co niemożliwe…

Pozostańmy jeszcze przez chwilę przy wodzie i budowaniu. Każdy, kto decyduje się na budowę domu chce mieszkać ładnie i wygodnie, często jednak zapominamy, że każde wyniesienie domu, utwardzenie podjazdu i wjazdu może zmienić warunki dla wód opadowych. Z taką sytuacją mają do czynienia mieszkańcy ul. Polany, (choć jest ona tam bardziej złożona), taka sytuacja dotyka teraz mieszkańców Izbickiej, gdzie po dłuższych opadach powstaje zlewnia z wód spływających z utwardzonych i wyniesionych działek i podjazdów.
Prawo stanowi, że właścicielami deszczu na naszych działkach jesteśmy my sami, ale to samo prawo stanowi, że ogrodzenia w 70 % mają być od strony ulic ażurowe, a jak jest w praktyce każdy widzi. Prawo też zabrania nam ingerencji w pasy drogowe, ale czy w przypadku Izbickiej nie powinna być zastosowana abolicja? Działki wyniesione i utwardzone dobrym granitem – stało się i już. Problemu nie byłoby ( albo byłby o wiele mniejszy), gdyby ulice miały wykonany system odwodnienia, jednak takie rozwiązanie na rubieżach miast to rzadkość. W tej sytuacji być może mieszkańcy powinni wykonać go sami, przy pomocy niedużych kręgów z pobliskiej betoniarni i rur drenażowych?

Odpowiedzi

Ale wam dobrze w tym

Ale wam dobrze w tym Aleksandrowie. Możecie sadzić ryż.

bardzo śmieszne, ale

trafne:(((