Można potraktować nadchodzący czas, jako czas tradycji. Nasz Wielki Post zasadniczo nie różni się wiele już od pozostałych tygodni w roku. Może jedynie wzrasta spożycie ryb w piątki?
Jesteśmy wolni, mamy wybór, po co te ograniczenia, pytamy siebie. A jeżeli tak, to może warto w ciągu tych 40 dni sprawdzić na ile jesteśmy wolni, na ile mamy silną wolę?
Do nikotyny i alkoholu doszły też inne używki: zamiłowanie do robienia zakupów w niedzielę, „gołe” strony w Internecie, obżarstwo. „Każdy ma swojego mola, co go gryzie”.
Czy stać nas, aby zmierzyć się ze swoim molem, aby sprawdzić ile wytrwam bez kieliszka do obiadu? Boimy się. Nie chce się nam wysilać. Po co?
A więc może nie tacy znów wolni?
#
Posypanie głów popiołem dla pracujących do późna, ( czyli dla większości) w falenickim kościele o godz. 19.30