Występując, jako Wasz „kaowiec” spieszę donieść, że sztuka „Dzieła Wszystkie Szekspira” ( w nieco skróconej formie), przywróciła mi wiarę w warszawskie teatry. Nawet, jeśli mówimy tylko o teatrze tzw. offowym, jakim jest Stara Prochownia - kiedyś matecznik W. Siemiona.
Większość sztuk, jakie widziałem ostatnimi czasy, miała na celu bawić publiczność za ciężkie pieniądze. Opuszczając teatry: Rampa, Bajka, Buffo i teatr Współczesny, nie mogłem pozbyć się wrażenia, że teraz chodzi głownie o kasę i pełną widownię. Wszystkie komediowe spektakle porównywałem z tym jednym – „ Testosteronem” teatru Montownia. Wszystkie wypadały blado, aż to ostatniego, piątkowego wieczoru, gdy trochę bez przekonania (przynajmniej ja) wybraliśmy się silną grupą ( 8 osób), do teatru, w którym byłem 30 lat temu, na spektakl, o którym wiedziałem tylko, że KAZIK bawił się przednio ze swoim synem. TO TRZEBA ZOBACZYĆ! Wasze czekanie na wejście na salę, gdzie są miejsca nienumerowane, 15 minut rozmów, zamiast reklam będzie Wam wynagrodzone przez trzech facetów, z którymi wspólnie będziecie budować dramaturgię spektaklu.
Bilety 30 zł ( 25 zł ulgowy) – są na razie wyprzedane, ale nie poddawajcie się:-).
#
Dojazd jest szalenie prosty i bez korków. Jedziemy tą stroną Wisły, potem Okrzei, Sierakowską i Al. Solidarności na most, pierwszy zjazd, nawrotka przy Sanguszki i już.