Raport o stanie Aleksandrowa, rozdawany przez Radę Osiedla w trakcie ostatniego zebrania zawiera m.in. i tę informację – inwestor odebrał już dziennik budowlowy i bez przeszkód może rozpocząć tak długo oczekiwaną inwestycję. Czy to już koniec batalii? Na pewno koniec naszej historii pisanej po omacku. Przeciwnicy budowy twierdza, że Wawer odrobinę się pospieszył z wydaniem dziennika – zapomniał o możliwości odwołania się od wyroku do sądu wyższej instancji, a tak jak wynika z informacji uzyskanej od reprezentanta obozu przeciwników budowy się stało, więc chyba to jeszcze nie koniec…
***
15 lat to szmat czasu i dobry moment na podsumowanie, czyli powrót do rachunku zysków i strat. I tak w przypadku niemożności rozpoczęcia budowy, co faktycznie datuje się od 1998 roku, dla jednych jest to strata, dla drugich zysk. Jedni w tym czasie „utopili” 150 tys. złotych, drudzy wraz z nasileniem batalii dojrzewali, aby ochronę ich interesów oddać w ręce prawników, ile to dotychczas kosztowało pozostaje tajemnicą. Ale też te aspekty problemu z budową nowej nekropolii są tylko wierzchołkiem góry lodowej, a co jest pod spodem?
Rzeczy widoczne i niewidoczne dla oczu i o nich będzie ta ostatnia osłona naszej historii:).
*
20/16/12
*
To nie rozmiary, a szerokości ulic, które zaplanowano ze względu na budowę nowej nekropolii. Niektórzy z nas będą już na zawsze odczuwali skutki tych decyzji. Chodzi tu o ogrodzenia i szamba, zagospodarowane i niezagospodarowane działki. Złotej Jesieni do roku 2002 była zaplanowana, jako 16 metrowa ulica. Przy czym „pod nóż” poszły działki z parzystą numeracją domów leżące powyżej istniejącego cmentarza. Przestawienie ogrodzeń po stronie przeciwnej uznano za zbyt kosztowne. Niestety próba wykonania ulicy o tej szerokości na całej jej długości była niemożliwa bez częściowych wyburzeń poniżej cmentarza. Na szczęście upór jednej mieszkanki sprawił, że ostatecznie Złotej Jesieni ma zostać przebudowana do szerokości 12 metrów ( w dolnym odcinku jest obecnie 9 m).
Koncepcja planu zagospodarowania zawiera propozycję budowy nowej ulicy łączącej N. Bonaparte i Zł. Jesieni o szerokości 20 m i przylegającej do nowej nekropolii. Rada Osiedla widziała w tej ulicy szansę, na pozostawienie dolnego odcinaka Zł. Jesieni bez zmian, za to ze skierowaniem w przyszłości ruchu nowo wybudowaną ulicą i potem N. Bonaparte do Technicznej. Jednak jest to mało prawdopodobne – w zamyśle projektanta będą tam parkowały autobusy i wszyscy ci, którzy nie zmieszczą się na planowanym parkingu.
**
Działki niezabudowane
*
Gdy świętowano 10 lecie batalii o nowy cmentarz podnoszono ten argument, który można by wytłumaczyć, że budowa cmentarza jest w tym miejscu „czynem o niskiej szkodliwości społecznej” W końcu…
„- W tej strefie jest kilka prywatnych działek, w większości niezabudowanych - przyznaje burmistrz Wawra Dariusz Godlewski. Zastrzega jednak, że posesje te i tak sąsiadują już z istniejącym, starym cmentarzem” ( GW, 2004)
I rzeczywiście, do dziś pozostają niezabudowane. Ale jak twierdzi jeden z właścicieli, podział i sprzedaż nie przyniosłyby zwiększenia liczby wojujących z cmentarzem – nie wydano by pozwoleń na budowę, lub budowa stałaby się nie możliwa ze względu na brak możliwości czerpania wody z miejskiego wodociągu, który dopiero teraz zaczyna docierać do Aleksandrowa. Jednym słowem, problem sąsiedztwa nadal pozostaje problemem wąskiej grupy właścicieli gruntów.
**
Cmentarz i park, park i cmentarz, cmentarz i …cmentarz
*
Jedną z poprawek zaproponowaną przez radę osiedla do koncepcji planu było wyraźne zaznaczenie kolorami, co jest cmentarzem ( 0, 5 ha), co terenem leśno-parkowym. I to się właściwie udało. Dlaczego właściwie? Bo, z informacji otrzymanych z Rady wynika, że próba wykreślenia z opisu do koncepcji przyszłego planu słów „ z możliwością rozbudowy” nie powiodła się. A to może oznaczać, że „M-cin”, chłopak z pobliskiego Grochowa znał życie już w 2004 roku pisząc na forum GW:
*
„…Wydzielenie 5000 metrów to zasłona dymna. Reszta gruntów parafii za 2 lata dołączy do cmentarza, bo się znowu miejsce wyczerpie…”
*
I tego samego zdania był „Rozsądny”:
*
„…Osobiście sądzę, że rozbudowa nie skończyłaby się na tak małym skrawku ziemi...”
**
Nie szkoda drzew, gdy... chodzi o cmentarz
*
Część mieszkańców Aleksandrowa odczytuje to, jaką jawną niesprawiedliwość. Bo jak inaczej tłumaczyć fakt, że są karani za wycinkę kilku drzew na swoich działkach, gdy tu w majestacie prawa zniknie 5 ha lasu, słabego, bo słabego, ale lasu położonego w otulinie MPK.
Fachowo nazywa się to cięciem sanitarnym…
**
I po co ta demagogia?
*
Onyx: „ Po pierwsze- to nie jest teren Mazowieckiego Parku. Nikt by nie dal
zgody, gdyby tak było. To jest teren tzw. chronionego krajobrazu - otuliny Parku.
Ustawowo cmentarz może być.
Po drugie - demagogia z woda.Niedlugo będzie wodociąg (doprowadzenie w tym roku
głównego wodociągu do ul.Zlotej Jesieni - wtedy temat w ogóle zniknie. W mieście
ludzie mieszkają kolo cmentarzy. Obecny stan wody w Aleksandrowie jest efektem poprzebijanych szamb - również podobno za dużo tam magnezu, ale to nie ma nic wspólnego z cmentarzem.
*
„Onyx” doskonale rozprawia się z naszymi wadami i można by się z nim zgodzić z jednym wyjątkiem. Ludzie mieszkają koło cmentarzy to prawda, ale to ludzie podejmowali świadome decyzje, że będą się budować coraz bliżej. Tu sytuacja jest inna – to cmentarz ma stanąć między ludźmi. Nowy cmentarz w połączeniu ze starym ma podzielić osiedle na dwie części.
**
Morskie Oko
*
Jak dotąd nikt nie wykonywał badań przed kolejnymi sezonami kąpielowymi, wraz z lokalizacją cmentarza ubędzie śmiałków kąpieli, bo kto by chciał odpoczywać w cieniu grobów?
***
Ale najważniejsze pozostaje niewidoczne dla oczu i często to boli najbardziej…
**
Czy coś dobrego może pochodzić z Aleksandrowa?
*
Ci, którzy mieszkają w tym miejscu od lat dwudziestu, trzydziestu mają wrażenie, że są uważani za jakąś gorszą część obywateli, sąsiadów, a nawet gorsze dzieci tego samego Boga.
*
Mamaja: „…I ta przerażająca postawa: "w Aleksandrowie, panie, to sami złodzieje samochodów. Nam się należy, bo i tak te prymitywy holujemy cywilizacyjnie." - takie opinie wśród Faleniczan nie są rzadkością. Słyszałem na własne uszy”
*
Gdzieś tam w środku, coś krzyczy w ludziach niemających bezpośrednich materialnych korzyści w podtrzymywaniu walki z cmentarzem, że oto próbuje im się narzucić coś, na co nie chcą patrzeć, że dla nich tylko groby, gdy dla innych kultura i sztuka. I jeżeli nawet ma miejsce złudne wrażenie „holowania prymitywów”, to obecnie Aleksandrów podlega intensywnemu procesowi mieszania „krwi” i mimo swych ułomności ( większość z nich dotyka osiedle nie z jego winy), staje się miejscem gdzie na osiedlenie stać już niewielu. Ale wśród napływających jest coraz więcej ludzi światłych i o ugruntowanej pozycji społecznej – dziś, co prawda jeszcze w większości pochłoniętych spłatą kredytów i urządzaniem domu, i ogródka. Ale pozostaje mieć nadzieję, że już niebawem staną się wyraźnym znakiem „nowego” Aleksandrowa.
***
Naszą historię zaczęliśmy od zdań z książki „Falenica” i nimi też zakończymy, pytając o znaczenie tych słów?
*
„ Z biegiem lat sytuacja stawała się coraz trudniejsza dla parafian z Falenicy i Aleksandrowa. Wielu mieszkańców zrozumiało, że byli manipulowani przez właścicieli działek…”
I dalej:
„, Jaka z tej sprawy płynie nauka? Ano taka, że tu, jak wszędzie prywata przeważa nad dobrem publicznym, a Polacy nie potrafią porozumieć się w sposób cywilizowany. Szkoda, że wcześniej władze Gminy/Dzielnicy nie potrafiły doprowadzić do rozwikłania problemów narosłych wokół tej bardzo ważnej inwestycji…”
**
Pytamy raz jeszcze o manipulację, prywatę i interes społeczny.Kto miał interes, czyja była prywata i kto kim manipulował?
*
Koniec
Odpowiedzi
C.D. batali o cmentarz
Cieszę się , że nastąpiła cisza w sprawie cmentarza , widzę jak mało wiadomości mają krzykacze którzy nie znają prawdy .
1. pismo MOŚZNiL. z d. 19-02-1992r. zn. DL.1-4791-30/91
decyzja Prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy z dn. 30-10-1978 r. zezwalająca m.in.na przeznaczenie na cele nierolnicze i nieleśne działki leśnej nr. 378 , wydana na podstawie przepisów ustawy z dn. 26-10-1971r. o ochronie gruntów rolnych i leśnych oraz rekultywacji gruntów / Dz.U. Nr.27 poz.249/ , nie możestanowić podstawy do przeznaczenia przedmiotowej działki leśnej na cele nieleśne w planie zagospodarowania przestrzennego osiedla Aleksandrów zatwierdzonym przez Radę Gminy w r.1991, w okresie obowiązywania przepisów ustawy z dn.26 marca 1982 r. o ochronie gruntów rolnych i leśnych.
do wiadomości.
1 PARAFIA Rzymskokatolicka
Wieczerzy Pańskiej.
C.D.batali o cmentarz
Urząd Woj. w W-WIE Wydz. Ochrony Środowiska pl. Bankowy 3/5 zn. UA III7328-1115/2000.
W.zwiąsku z wnioskiem Zarządu Gminy Wawer Nr. UR-III-7335
-999/00 z 12 lipca 2000 r. o zmianę przeznaczenia gruntu leśnego położonego na dz. nr. 9 obręb 3-15-14 w ośiedlu Aleksandrów na cele nieleśne - budowę cmentarza , W.O.Ś. Maz. Urzędu Woj. informuje że w aktualnym stanie prawnym wniosek nie może być pozytywnie rozpatrzony.
Do sprawy wniosku można będzie powrócić po dokonaniu nowelizacji rozporządzenia Wojewody w sprawie Maz. Parku Krajobrazowego i ewentualnej korekcie granic otuliny Parku . Uzupełnienie wniosku poprzez ;jednoznaczne określenie powierzchni leśnej do zmiany przeznaczenia
a, pow.2,74ha b,5,24ha c, 5,36ha. dyr.Ewa Stępniak
C.D. batali o cmentarz
Rozporządzenie Ministra Gospodarki Komunalnej z dnia 25 sierpnia 1959r.
jakie tereny pod sanitarnym są odpowiednie na cmentarze
1 1. Teren pod cmentarz powinien być lokalizowany w sposób wykluczjący możliwość wywierania szkodliwego wpływu cmentarza na otoczenie;
2. tyle na dzień dzisiejszy.