"A jeśli przestrzegasz nakazane ograniczenia, od razu czujesz się od innych gorszy. Wleczesz się 70 na godzinę, obok śmigają te bmw i mercedesy, więc wpadasz w kompleks niższości i, co gorsza, w głowie rodzą się mściwe marzenia, że za chwilę spotkasz te bmw i mercedesy zatrzymane przez patrol. Nic z tego. Nie ma na tym świecie sprawiedliwości. Oni przejechali, ty – wystarczyło, że wyjątkowo, na jednym odcinku drogi nieco przyspieszyłeś – wpadasz.
Nie ma co się awanturować albo skamleć o litość. Grałeś i przegrałeś: naruszyłeś reguły gry, ponosisz konsekwencje."
Ks. Adam Boniecki / Tygodnik Powszechny
Warto przeczytać raport specjalny - po każdym długim weekendzie powinniśmy ogłaszać żałobę narodową.
Gdyby spadł samolot z 100 -tą pasażerów byśmy to na pewno uczynili, a tak to "tylko" 100 jednostkowych dramatów.