Strachy na lachy…

W życiu trzeba mieć szczęście i do rządzenia, i do dodatkowej puli szczepionek też. Do rządzenia, bo dziś już nikt nie ma głowy do jakiegoś prywatnego banku, który właśnie zmienił właściciela.
- Dziś „ulica” żyje listą zaszczepionych spoza grupy ”O” , a przecież ci wszyscy, którzy weszli bez kolejki mówią prawdę…

*
– Liczy się (zawsze) dobro najbliższych i oczywiście moje własne, liczy się znana twarz, która promuje szczepienia, tak aby ludziska chcieli się szczepić (po to przecież, aby jak najszybciej, wróciła „normalność”)… I to dlatego były premier i obecny europoseł prosi abyśmy potraktowali go jako zwykłego pacjenta, który skorzystał z zaproszenia, przy okazji odnowienia recepty przez telefon. I dlatego samorządowcy wsłuchując się w głos swoich petentów mówią o sobie - „Jesteśmy na pierwszej linii” - stąd decyzja o dołączeniu do grupy „0”. I dlatego również zasłużeni dla kultury… itp., itd.

Pan minister prosi: „Szczepmy się!”. A tym opornym grozi ograniczeniem dostępu do świadczeń zdrowotnych, a przecież liczba punków szczepień będzie ograniczona – nie będą szczepić „prywaciarze”, szczepień nie będzie w kościołach, jak ma to mieć miejsce w UK. Owszem, w tym straszeniu chodzi o to, aby ludzie stali w kolejce, bo raz otwartą fiolkę trzeba natychmiast "wyszczepić", czyli ma być taśma jak u Forda.

A dlaczego producent zalecił utylizację tzw. szóstej dawki? – Prawdopodobnie dlatego, że nie każdy będzie szczepił z precyzją, więc i ta ostatnia dawka nie będzie w pełni wartościowa ze względu na jej pojemność. A nie dlatego, że jest rozrzutny za pieniądze podatników.

Jeśli czegoś należy się obawiać to tego, że UE zamówiła zbyt małą ilość dawek szczepionki i, że nie zostanie ona podana wystarczająco szybko (zanim upłynie jej termin ważności), bądź będzie źle transportowana i przechowywana.

Jak na razie udało się wykonać w RP ok. 48 tys. szczepień pierwszej serii - za trzy tygodnie przyjdzie pora na drugą dawkę. Jednocześnie trzeba dalej szczepić pierwszą dawką. Jeśli założymy, że szczepieniom należy poddać 30 mln. Polaków (są głosy za jej obowiązkowym przyjęciem) i mając nadzieję, że tygodniowo uda się zaszczepić 150 tys. obywateli – cała akcja zakończy się za …3,5 roku.

Jak w takim razie spożytkować czas stojąc w kolejce?
- Polecam „ Ludową historię Polski” Adama Leszczyńskiego.

- Obowiązkowa lektura (zwłaszcza dla patriotów), która wiele wyjaśni z naszych postaw wobec zagrożeń, strachów i podejścia do dobra wspólnego.