Nie ma Go tu…

„Święto spożywki” tak w świecie handlu zwykło się nazywać największe święto Chrześcijaństwa. Wraz ze wzrostem zamożności i umacniania się kapitalizmu „nieustannego wzrostu” coraz większa rzesza Polaków wyjeżdżała „odpocząć” zostawiając za sobą przygotowania do Wielkanocy. Tegoroczna Wielkanoc podobna jest do mema – stojąca przed szafą kobieta stwierdza, że w końcu ma się w co ubrać, ale nie ma dokąd pójść…

*
Pierwszy raz od 700 lat ( tj. od czasu ostatniej wielkiej zarazy) zamknięto Grób w Jerozolimie. Tegoroczne święta każą nam inaczej zacząć pytać. Nie, czy chodzisz do kościoła, ale w co wierzysz i komu wierzysz? Czeski Tischner – ks. Tomas Halik ( tytuł tego postu został zainspirowany wywodem T.H. i ...fragmentem Ewangelii) powiedział kiedyś, że to, co nie jest chwiejne, jest nietrwałe.

Chodzić i wierzyć, niby prawie to samo, ale jednak wyczuwamy różnicę. Można być głęboko religijnym i nie być …wierzącym w Boga, podobnie jak wielu przestępców w sutannach, którzy w trakcie śledztw przyznawali, że w Boga nie wierzą i słusznie, bo czy wierząc w Boga można molestować, gwałcić, siedzieć w pierwszej ławce w kościele i oczerniać sąsiadów, oszukiwać pracowników, unikać płacenia podatków, maltretować zwierzęta, wyzyskiwać, udawać miłość do ojczyzny i wycierać sobie gębę honorem?

Dziś kościoły są puste, zdecydowana większość z nas nigdzie nie pojedzie, nie będzie odpoczywać od siebie, dziś mamy okazję często w „przestronnych” 30 metrowych mieszkaniach doświadczyć rzekomo najważniejszej z wartości – rodziny, z którą obcujemy 24 h na dobę.

Tegoroczna Wielkanoc jest bardziej skierowana do wewnątrz – nie ma obowiązku, ale możemy nie walcząc, jak co roku, o miejsce na parkingu i miejsce w kościele wziąć udział w obrzędach Wielkiego Tygodnia przed telewizorem lub komputerem ( my, w domu, związaliśmy się z Dominikanami z Łodzi).
**
Wielki Czwartek…

Ten tegoroczny już za nami i trzeba mieć nadzieję, że będą kolejne…
Jezus został wydany przed sąd, który podobnie jak 70 osobowy Sanhedryn był zdominowany przez Saduceuszy, stronnictwo religijno-polityczne, z akcentem na to drugie. To była żydowska arystokracja odrzucająca wszystko, co nie było zapisane w świętych księgach, a zwłaszcza w pięcioksięgu Mojżesza. I chociaż w kwestii „ aby jeden zginął za naród” szybko dogadali się z Faryzeuszami, którzy zdecydowanie bardziej zajmowali się religią i mieli większe poparcie ludu, to gdyby Jezusa mieli sądzić tylko ci drudzy nie byłby On na straconej pozycji.

Faryzeusze dopuszczali poza świętymi księgami również przekaz ustny, wierzyli w życie pozagrobowe, anioły i demony i to z nimi w spory religijne wchodził Cieśla z Nazaretu. Saduceusze mimo, że byli politycznie zaangażowani, dbali o konserwatywne rozumienie istoty samego Boga. Według nich Bóg będąc bytem pozbawionym płci, nie mógł mieć nic wspólnego z seksem, tym samym nie mógł mieć syna, który jeszcze na dodatek narodził się z kobiety. Bez wątpienia dla nich, Ten, który mówił o sobie „ Jestem…” był bluźniercą i tym samym zasługiwał na śmierć.

Proces Jezusa przeprowadzono w pośpiechu ( nadchodziło święto Paschy) i złamano jedną z obowiązujących wówczas reguł – wyrok nie został „przenocowany”. Zawsze było tak, przez po „przespaniu się” następnego dnia sędziowie raz jeszcze „ważyli” werdykt, który dopiero wówczas był ostateczny. W latach 30-tych ubiegłego wieku postanowiono powtórzyć proces Jezusa i wówczas został On uniewinniony. Zwykle obchodom W. Czwartku towarzyszy obrzęd umywania nóg. To nagranie do tego nawiązuje…

umywanie_nóg

**
Wielki Piątek…

W dobie pandemii Covid-19 owe umycie rąk przez Piłata nabiera zupełnie innej symboliki. Bo tak jak Piłat, tak my żyjąc „swoim życiem” nie raz i nie dwa umywamy nasze ręce. Dziś towarzyszy temu umywaniu strach przed zarażeniem, ale przecież staramy się nie dostrzegać niczego, co by mogło zniszczyć naszą strefę komfortu…40 letnia wojna w Afganistanie, 10 letnia wojna w Syrii, dzieci za drutami na granicy grecko-tureckiej, obóz w Moria, gdzie zamiast 3 tys. tłoczy się 21 tys. ludzi.

Dziś w dobie pandemii okazuje się, że to nie piłkarze i prezesi ratują świat, że to nie helikoptery kupowane w celach defiladowych, ale respiratory, kombinezony, maski i rękawiczki są nam potrzebne.

„Boga nie ma i nie było” krzyczy Hiszpanka w Madrycie po stracie ojca, którego pogrzeb jak 29-ciu pozostałych potrwa 7 minut. Ciała z Madrytu z braku „mocy przerobowych” transportowane są do spopielarni ( łagodniejsza nazwa krematorium) odległych o 400 km. od stolicy. W Bergamo trumny ze zmarłymi czekały 3 tygodnie…A tym czasem w Polsce już po ograniczeniu liczby uczestników pogrzebu do 5 osób, ksiądz na mazowieckiej wsi prosi ( wraz z organistą) o 2100 PLN, bo przecież człowiek raz się rodzi i raz…

Jeszcze kilka dni temu kładą płaszcze, teraz krzyczą: „na krzyż…”

koszulka

To, co nie jest chwiejne, jest nietrwałe.
Wydarzyło się – staraj się zrozumieć. Bóg nie działa przeciwko prawom fizyki, nie ingeruje w wolną wolę człowieka i tym samym nie powstrzymuje skutków jego działalności. Nie słyszysz głosu Boga, wróć do tego, co usłyszałeś wcześniej. Bycie z Jezusem to w sumie żaden interes…zaprzyj się, weź na swoje ramiona, przebaczaj 77 razy, kochaj nieprzyjaciół – to takie górne „C” , ale przecież są i te zupełnie małe i przyziemne drobiazgi budujące (lub) nie więź z Nim.

**
Wielka Sobota

Cisza…
Takiej ciszy na mojej ulicy nie było od 15 lat. Być może już za nami samoloty, resorty i wczasy „all”, ale rozumiem i zgadzam się na nowe otwarcie, jeśli tylko w ten sposób można nas zatrzymać i poskromić chciwość, ograniczyć wyzysk, uratować cały czas jeszcze piękny świat…

sześciopiór

**
Wielkanoc

Nie ma Go tu, gdzie w takim razie jest? Może tam, gdzie był zawsze …”Jestem, który Jestem”...
A my Go zasłoniliśmy sobą, przekonani o swojej nieśmiertelności, sile konta i mocy karty kredytowej.
Dziś jest tam, gdzie trzecia klasa Titanica, gdzie 72 letni duchowny oddający swój respirator młodszemu bliźniemu...

Rezurekcja