Uległość...

„Duma i Wściekłość” została napisana w 2001 roku przez włoską dziennikarkę Orianę Fallaci w reakcji na zamachy terrorystyczne 11 września. „Uległość” Michela Houellbecq’a ukazała się w dniu zamachu na redakcję „Charlie Hebdo”. Potem była próba zamachu na Stadionie Narodowym w Paryżu, która choć na szczęście nieudana, kosztowała życie ponad 130 osób zabitych w trakcie koncertu i podczas kolacji w restauracji. Zanim doszło do rytualnego obmycia stóp przez głowę Kościoła katolickiego imigrantom, były jeszcze bardziej i mniej spektakularne zamachy z tym najgłośniejszym, w stolicy Belgii...

*
Duża, jeśli nie największa, wina spoczywa na Zachodzie (misje wojskowe z naszym udziałem), który z jednej strony wypuścił dżina z butelki rozmontowując po kolei status quo na Bliskim Wschodzie – Irak, Libia, Egipt i Tunezja, ale również Afganistan i na końcu Syria. Z drugiej strony bogata Europa zachodnia ciesząca się od 70-ciu lat dobrobytem zbudowanym dzięki taniej sile roboczej wywodzącej się z krajów muzułmańskich ani się spostrzegła, jak w imię poprawności politycznej i kulturowej zmieniała nazwy świąt, dress-code i menu w szkołach, i na oficjalnych bankietach. A co gorsza tani robotnicy, którzy mieli tylko zrobić, co trzeba ( np. w Brukseli wydrążyć metro), nie tylko, że nie wrócili do siebie, ale sprowadzili rodziny, które przy wsparciu finansowym państwa- gospodarza miały mieć zapewnioną naukę języka, zasiłki i godziwe warunki do życia, mając przy tym gwarancję pełnej swobody w ubiorze, zwyczajach, a także możliwość oddawania się modlitwie, wszędzie tam, gdzie było to możliwe (na ulicach również). Nie ma co ukrywać - przybysze, chociaż nadal w mniejszości - wprowadzali Europejczyków w stan, co najmniej zakłopotania. Z jednej strony pochwała bogactwa, hedonizm, życie wygodne i w sumie pozbawione głębszego sensu, z drugiej religia traktowana niemal, jak system polityczny, seks postrzegany, jako źródło wszelkiego zła, co jednak nie przeszkadzało w organizacji „ustawki” w Kolonii minionego Sylwestra. Zresztą ta emigracja była i jest jakże różna od tej, jakiej doświadczały poprzednie pokolenia Europejczyków udających się za chlebem, za ocean – tam nikt nie oferował pieniędzy na naukę języka, nie proponował socjalnych zabezpieczeń.

Europejczycy w swoim przekonaniu otoczeni samymi, jeśli nie przyjaciółmi, to przynajmniej sąsiadami o neutralnym nastawieniu do wyznawanych przez Europę zasad, które można zamknąć w jednym zdaniu „ żyj łatwo, przyjemnie i bez zobowiązań”, coraz bardziej swobodni i otwarci na nowe wyzwania płci, równości seksualnej rozmontowali chrześcijaństwo, dotąd wyznawaną religię i tym samym usunęli spoiwo, które scalało europejski fundament. Chciwość przesłoniła im wartości takie jak: powściągliwość, umiarkowanie i pracę, jako sens życia, które w ziemskim wymiarze jest tylko chwilą w stosunku do wieczności. Dumni Europejczycy przestali wykonywać prace, za które zdecydowanie płaci się zbyt mało – zostawiono to przybyszom, którzy nie do końca chcieli i mogli pracować na utrzymanie siebie i swoich bliskich. I dlatego pewne dzielnice miast zachodnioeuropejskich kwituje się krótko ...” Bezrobocie, bieda i radykalizm”. A jeśli tak, to szalenie trudno jest walczyć z kimś, dla kogo życie nie ma żadnej wartości. Ponadto ów radykalizm działa niemal na ślepo, podkładając ładunek na brukselskiej stacji metra, która łączy ze światem dzielnicę zamieszkałą w 80 % przez muzułmanów. Ów radykalizm nie toleruje niczego, nawet cienia szacunku w stosunku do sąsiadów i klientów, jaki wyraził pewien sklepikarz (zabity) w Glasgow składając życzenia chrześcijanom z okazji Wielkanocy.

Paryż roku 2022 widziany oczami Houellbecq’a to miasto pozbawione seksu za dnia ( wszystkie kobiety chodzą w spodniach i workowatych wdziankach), ale sklepy z seksowną bielizną, podobnie jak strony porno i seks na telefon mają się dobrze, bo koronki i stringi doskonale sprawdzają się po zachodzie słońca. Edukacja kończy się w wieku 12 lat, dzięki czemu, środki przeznaczone dotąd na edukację na szczeblu średnim i wyższym można przeznaczyć na odprawy i emerytury dla zwalnianej kadry, bez uszczerbku dla budżetu. Również życie społeczne kwitnie, z tą jednak różnicą, że nie ma w nim kobiet. ...

Wątpliwe, aby dziś na twarzy nieżyjącej już Oriany pojawił się triumfalny uśmiech w stylu „ a nie mówiłam?”. Raczej byłby to smutek lub wściekłość, że mimo upływu lat Europejczycy nie odrobili pracy domowej. Marcin Król, historyk idei, w jednym z ostatnich wywiadów zastanawia się jak nazwać tę wojnę? Jednak mówienie o wojnie religijnej jest jego zdaniem pozbawione sensu, bo po stronie Europy nie ma już religii, a jedynie światopogląd liberalny. " Naszym Dziennik" jest przekonany, że tylko RP może podnieść sztandar chrześcijaństwa w Europie. A jednak gest Franciszka budzi falę krytyki w naszym katolickim kraju, co sprawia, że nasz minister MSZ-u zabiera głos. Polska mesjaszem narodów, dlaczego nie, ale w takim razie musimy zrobić wszystko, aby ta opinia: "katolicyzm w Polsce jest szeroki jak ocean i płytki jak kałuża" okazała się fałszywa...

A nasza chata, chociaż z kraja, nie może pozostać obojętna. Obywatele zbierają podpisy pod petycją o rozpisanie ogólnonarodowego referendum w sprawie trybu przyjmowania imigrantów. Jest to tym bardziej istotne, że od lat nie wypełniliśmy obowiązku sprowadzenia do ojczyzny rodaków, pozostawionych na Wschodzie.

*
Rychu