To już ostatnie zaproszenie – ta gorączka już wisi w powietrzu, wszak 50 % z nas chce te święta spędzić poza domem z dala od sprzątania, gotowania, spotkań rodzinnych i być może również kościoła. Co prawda sondaż to jedno, możliwości finansowe to drugie, a więzi rodzinne to trzecie. Ja jednak sadzę, że już w najbliższą niedzielę liczba wiernych w świątyniach wzrośnie, a liczba miejsc parkingowych zmaleje, bo tak się dzieje zawsze, potem trzeba będzie zanieść koszyczek, więc będzie podobnie. Na koniec zostawiamy to, co najtrudniejsze …spowiedź.
Wielu z nas myśli sobie, jakże byłoby fajnie, gdyby zrezygnowano z tej usznej, zostawiając tylko tę powszechną – tego nie zmienię, ale zachęcam Was do innego sposobu podejścia do tematu. Zamiast stąpać po krawędzi ( nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż…) proponuję sposób sprawdzony w biznesie - W czym konkurencja jest lepsza od nas? (zamiast, w czym jesteśmy od niej gorsi?). Tj. szukanie odpowiedzi na pytanie - co tak naprawdę mnie oddziela od pełnej łączności (komunii) z Bogiem?
Więcej na ten temat tu…
rachunek
*
Czasami dojście do sedna zajmuje sporo czasu i bywa dramatyczne, ale to właśnie te święta sprawiają, że każdy ma szansę. Może też być i tak, że piekło ostatecznie będzie …puste
kraty
*
Zawsze - nawet, jeśli jeszcze pamiętacie “ Niedzielną szkółkę dla dorosłych”, możecie być pewni, że niczego nie proponuję, czego sam wcześniej nie dotknąłem. Tak też jest i tym razem – po kolejnej zmianie kościoła (bo czy jadę 2, 5 km, czy 6 to już bez różnicy) uczestniczyłem w tym roku w rekolekcjach stacjonarnych, które w żaden sposób mnie nie poruszyły – nie chodzi tu o wzruszenia, ale bardziej o „prawdy objawione”. I jeśli z Wami było podobnie to zapraszam na „Iniemamocnych” z moim ulubionym Dominikaninem…
iniemamocni
*
Dobrych Świąt Wielkiej Nocy:)
j.