Swego czasu obiecałem Wam dowód jak działa system pomostowy, ale dzień krótki, więc dopiero dzisiaj dotrzymuję słowa - chociaż od 1.02 jesteśmy już w nowej rzeczywistości i nowej jakości odbioru śmieci (jak zapewnia na swojej stronie Lekaro). Na zdjęciu widnieje obraz utrwalony nie tak dawno, chociaż worki wiszą tam co najmniej od listopada...
*
Pomysł był całkiem niezły – „ Tu zostaw śmieci” – ale zamysłem autorów (jak przypuszczam) było, aby tu zostawić papierek po wafelku, pustą butelkę po wodzie - ktoś jednak potraktował to dosłownie i zwiózł w otulinę MPK styropian, poliwęglan i nie wiem co jeszcze …
Chcieliśmy jak najlepiej, a wyszło? Jak zwykle. Urzędnicy nie mogą doliczyć się 500 tys. mieszkańców, którzy „zapomnieli” złożyć deklaracje lub pomniejszyli stan osobowy mieszkań i domów, bo ostatecznie takie rozwiązanie przyjęto ( gdyby Warszawa była zwodociągowana i skanalizowana, to wyznacznikiem byłoby 2,5 m sześciennego wody/ ścieku na tzw. głowę).
Reforma śmieciowa zakłada powszechny obowiązek płacenia za śmieci - dotąd to nie było takie oczywiste. Rządzący poszli nawet dalej – uchylanie się od wnoszenia opłaty śmieciowej skutkuje odpowiedzialnością karno-skarbową. A jak wiadomo ze "skarbówką" nie ma żartów.
Trzeba przy tym pamiętać, że kilka lat wstecz próbowano śmieci ogarnąć po dobroci – jednak w pojemnikach na śmieci segregowane znajdowano wszystko, co skutkowało, że 90 % śmieci z tych pojemników i tak trafiało na wysypisko. Wniosek?
- Norwid miał rację.
Nowa jakość usług nie do końca załatwia problem śmieci – Lekaro nie zabierze od nas tzw. odpadów niebezpiecznych, nie ma zamiaru odbierać resztek farb, wiaderka gruzu, potłuczonych szyb, wykładzin i tapet i co z tym robić? Jeśli nie zabiorą tego w ramach „abonamentu” to albo trzeba to przemycać w śmieciach zmieszanych, albo zbierać ( aż się uzbiera kontener budowlany – odpłatnie), albo rzeczywiście wejść w kooperatywę z sąsiadami i zamówić wspólnie kontener.
Lekaro obiecuje , że pewne rzeczy ( ufam, że: meble, okna itp.)odbierze w ramach tzw. wystawek, a więc nie będzie takiej sytuacji, że gdzieś tam stanie kontener do którego mieszkańcy będą zwozić wszystko to , co im zagracało garaże , piwnice i podwórka – teraz samochód Lekaro pojedzie pod posesję i zabierze ( albo nie) to, co wystawimy.
Kiedy najbliższa akacja?
- A to trzeba „lukać” na stronę Lekaro, a kto nie ma Internetu ten gapa ( uderza to głownie w starszych mieszkańców, jeśli nie mogą liczyć na pomoc dzieci i wnuków).
Hmm, rozmija się to z moim wyobrażeniem, że reforma śmieciowa sprawi, .że wyrzucanie śmieci do lasu, na przystanki autobusowe i do koszy ulicznych przestanie się opłacać – z powyższego wynika, że nie. Pocieszające jest to, że 85 % respondentów pytanych o reformę dochodzi do wniosku, że nie tyle ma być tania, ile skuteczna.
Pamiętacie jeszcze ten film niskobudżetowy „ Manna z nieba”? Bohaterowie filmu budzą się w środku lasu, w Polonezie i zastanawiają się nie tylko jak , ale i gdzie się znaleźli ? Ostatecznie zgadzają się, że jednak w Polsce, bo taki syf w lesie możliwy jest tylko w naszym pięknym kraju, smutne…
Odpowiedzi
Lekaro gdzie moje 30 złotych
Lekaro gdzie moje 30 złotych !.
Po miesiącu tracenia złotówek i po wielokrotnych obiecankach , że "już jutro dostarczą panu pojemnik " w piątek się doczekałem , a nawet podwójnie w ciągu godziny. Tylko jeden pojemnik nie przyjąłem :) .
Nadal niestety numer mojej posesji nie wisi w harmonogramie odbioru odpadów. Więc niepewność jutrzejszego odbioru segregowanych nadal istnieje.