Dostałem SMS-a że jest spotkanie postanowiłem zajrzeć na pare minut i jakąś fotkę wrzucić na f.pl. O panu Krzysztofie wiedziałem niewiele o jego książce nic. Szedłem trochę z ciekawości, ale bez wielkich oczekiwań. Pod stacją zaskoczyła mnie wielka ilość samochodów. W środku tłum - wszystkie miejsca zajęte, część osób stała. Już po kilku minutach wiedziałem że zostanę do końca. Pan Krzysztof Ziemiec jest człowiekiem niezwykłym: skromnym, ciepłym i zupełnie nie pasującym do obiegowego modelu dziennikarza. Już po pobieżnym przejrzeniu kilku stron książki zdecydowałem się ją kupić i z niecierpliwością oczekuję żeby ją przeczytać. Za przemiłe spotkanie, niezwykłą opowieść o ciężkich przeżyciach i dedykację tu kawałek kryptoreklamy: POLECAM KSIĄŻKĘ!