Bez rozgłosu i w samym sercu falenickiej działki rozpoczęła się budowa nowego cmentarza w Aleksandrowie. Jak dotąd nic nie wskazuje, że ten dziwny stan – cmentarza budowanego na terenie innego osiedla i innej parafii przez parafię sąsiednią, gdzie gospodarze tego osiedla będą tylko ew. petentami ma ulec zmianie. Pierwsza próba budowy z drugiej połowy lat dziewięćdziesiątych i obecna budowa mają punkt wspólny. Pytanie powinno jednak brzmieć, czy nie jest to ten sam błąd? Wszak wtedy i teraz rozpoczęto budowę od posadowienia bramy…
*
Przypomnijmy, że batalia o budowę cmentarza trwała 15 lat. A i dziś patrząc na zdjęcie nie widać oszołamiającego postępu prac. Raczej można zaryzykować stwierdzenie, że z jakiś przyczyn budowa stanęła. Patrząc na działkę, na części której ( dziś) ma powstać nowe miejsce grzebalne zarówno od strony Złotej Jesieni, jak również od strony nieistniejącej jeszcze dziś w tym miejscu ul. Napoleona Bonaparte ( ten odcinek zaplanowano na 2014) nie znajdziemy żadnych śladów aktywności budowniczych. Może jedynie grzybiarze poszukujący pysznych kurek potykają się o geodezyjne kołki, które tu i tam zostały już wyjęte z gruntu przez przeciwników nie koniecznie samego cmentarza, ale kołkowania, jako takiego.
Budowę ( rozbudowę - co nie jest terminem właściwym w przypadku tej inwestycji, ale tylko rozbudowa spotyka się z urzędniczą przychylnością) rozpoczęto od posadowienia bramy w środku lichego lasu i tam też umieszczono tablicę informacyjną, którą jakiś miłośnik przyrody oderwał od pnia jednego z drzew, do którego była przytwierdzona.
Jest to dosyć specyficzny plac budowy – po zakończeniu prac znika z niej wszystko, co ma jakąkolwiek wartość – po prostu z obawy przed złością i chęcią zniszczenia zabiera się wszystko, co nie jest rozpalonym do białości żelazem lub gó…em, w myśl zasady, że tylko te dwie rzeczy nie mają prawa zgniąć na jakiejkolwiek budowie.
Taki harmonogram prac odbiega od założeń projektowych, ale być może jedynym rozsądnym wytłumaczeniem jest to, że tablica informacyjna zawiera zapis o „ systemie gospodarczym”, co może oznaczać, że najpierw powstanie cmentarz, który „zarobi” na parkingi, mostki i sygnaturkę. Jednak, aby zyskać przychylność gospodarzy tego terenu tj. Aleksandrowa powinno się zacząć tę budowę nie od posadowienia bramy, ale od wykonania parkingów od strony Złotej Jesieni, które rozwiązałyby problem parkowania pod istniejącym cmentarzem.
Warto byłoby też, aby organizacje kościelne i społeczne, w tym Rada Osiedla Falenicy wsparły już trzydziestoletnie dążenia mieszkańców Aleksandrowa o wybudowanie chodnika przy Technicznej, (kiedy będzie „modernizacja” Technicznej, tego nie wie nikt) i co najmniej 10-cio letnie starania o dokończenie budowy chodnika przy Złotej Jesieni.
Sam cmentarz powinien być współ-administrowany przez proboszczów z Falenicy i Aleksandrowa. Mieszkańcy Aleksandrowa powinni mieć prawo do pochówku na tych samych zasadach, co mieszkańcy Falenicy.
W innym przypadku, ten cierń wbity głęboko w świadomość Aleksandrowian o poczuciu krzywdy i wykorzystania terenu ich osiedla, jako falenickiej „ kolonii” pozostanie w nich jeszcze na długi czas.
/ Więcej na temat wieloletniego konfliktu w sprawie cmentarza w archiwum f.pl „ 15 lat batalii o cmentarz” ( 6 odcinków)/
Odpowiedzi
budowa stoi....
a tablicę informacyjną ktoś zabrał, pewnie jakiś kolekcjoner:-(
Pozdrawiam,
j.