Przy otwartym mikrofonie IV

  • warning: readfile(http://cw.money.pl/mapki_pogoda_mala.html): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/jarek/www/falenica.pl/drupal-6.38/includes/common.inc(1769) : eval()'d code on line 1.
  • warning: readfile(http://cw.money.pl/u_kursy_nbp.html): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/jarek/www/falenica.pl/drupal-6.38/includes/common.inc(1769) : eval()'d code on line 1.
  • warning: readfile(http://cw.money.pl/u_wiadomosci_kraj.html): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/jarek/www/falenica.pl/drupal-6.38/includes/common.inc(1769) : eval()'d code on line 2.
  • warning: readfile(http://cw.money.pl/u_wiadomosci_swiat.html): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/jarek/www/falenica.pl/drupal-6.38/includes/common.inc(1769) : eval()'d code on line 3.

Społeczeństwo obywatelskie, a cóż to jest za stwór i czy taki temat może być interesujący na tyle, aby powstał z tego temat na f.pl? Naszym zdaniem samo zagadnienie warte jest uwagi, chociaż wcale nie tak łatwo coś znaleźć na ten temat w sąsiedztwie. My wybraliśmy się do Miedzeszyna. Tam na stronach portalu kliknęliśmy w „autor projektu Społeczeństwo Obywatelskie” mając nadzieję na znalezienie odpowiedzi na powyższy temat. Jednak to nie był właściwy trop. Dopiero tegoroczny nr 10 „Mieszkańca” i felieton z cyklu „Kobiecym okiem” opatrzony zdjęciem zaciśniętej twarzy atakowanej przez: korupcję, nieuczciwość, przemoc i sumienie przywrócił nam wiarę, że nie pobłądziliśmy, a jeśli tak to zaryzykowaliśmy dyskusję ( nie debatę) przy otwartym mikrofonie…

Rychu ( R.) – Witam Was po przerwie. Czy nie myśleliście, aby tak trudny temat jak budowa społeczeństwa obywatelskiego (s.o.) spróbować „ rozebrać” w szerszym gronie niż tylko Jonasz ( j.) , forum_aleksandrow (f_a) i ja, jako gospodarz tego cyklu?
*
f_a – Po pierwsze nie gryzie się ręki, która Cię karmi. Po drugie był taki plan, aby uczynić z tego tematu mocny akcent na koniec wytężonego sezonu działalności f.;pl …
j. – Zamierzeniem było, aby: a) pokusić się o przedruk felietonu ( za zgodą redakcji Mieszkańca), b) zaprosić do wspólnej dyskusji Forumowiczów f.pl i c) zaprezentować odpowiedzi na kilka pytań w sprawie s.o. wawerskiego establishmentu.
**
R. I co? Z dużej chmury …
*
f_a – Zabrakło czasu i odwagi.
j. – Ja bym powiedział, że zwyciężył rozsądek. Forumowicze by nie odpowiedzieli na zaproszenie, a establishment nie czytając, o co chodzi, wrzuciłby to od razu do elektronicznego kosza na śmieci.
**
R. – Ale jak widzę nie do końca się poddaliście, więc pozwólcie na słowo wprowadzenia.Oddając się lekturze tego felietonu przygotowanego przez panią „żu” widzę, jak budowane jest napięcie. Autorka przechodzi od definicji społeczeństwa obywatelskiego z Wikipedii do tak zwanej rzeczywistości i wtedy już wiem, że społeczeństwo obywatelskie to ludzie porządni, a owa porządność owocuje tym, że dokoła jest milej, bezpieczniej i lepiej?
To pytam, czy to jest aż takie trudne?
*
f_a – Upierać się będę przy stwierdzeniu, że proste nie jest. Ani poprzednie 50 lat, ani obecne dwudziestolecie nas do bycia s.o. nie zachęca. Ktoś mądrze powiedział, że budowę trzeba zacząć od szkoły, bo my - dorośli, ze swoimi przyzwyczajeniami już raczej do niczego wielkiego nie dojdziemy.
j. – I tu się zgodzę, bo gdyby tak mądrze pokierować edukacją, to z takiego WOS-u można by wycisnąć o wiele więcej. Pytanie, czy rządzącym powinno na takim obrocie sprawy zależeć.Bo co się wówczas dzieje? Lud patrzy na ręce, sam się organizuje, a przez to nie tylko nie jest bierny, ale jeszcze nie do końca musi być wierny.
**
R. – A właśnie p. „żu” podaje taki przykład przechodzenia przez ulicę na zielonym świetle.
Robię to, dlatego, że jestem odpowiedzialny, a nie dlatego, że chcę uniknąć mandatu za przechodzenie na czerwonym. A więc zaczynam być odpowiedzialny?
*
j. – A jeśli tak, to wymagam od siebie. Nie „cwaniakuję” na drodze, moje zachowanie jest zaprzeczeniem tezy, że teraz prawo jazdy dają ślepym. Pas do skrętu w lewo, jest dla skręcających w lewo, a nie dla jadących prosto. Ostatnio miałem okazję odbyć lot z Manchesteru do Monachium. Byłem chyba jedynym Polakiem na pokładzie. Zaraz po wylądowaniu na pokładach samolotów z przewagą naszych rodaków odpinane są pasy bezpieczeństwa, mimo komunikatu, że należy to zrobić dopiero po zatrzymaniu maszyny - Niemcy czekają…
**
R.– Autorka felietonu zachęca, aby nie jęczeć, ale działać samemu. Robicie cokolwiek?
*
f_a – Ja czasami pozwalam sobie na eksperyment – reagując na brak prądu pytam dyspozytora, czy ktoś już dzwonił. Czasami słyszę, że tak, czasami, że nie. Ostatniej zimy obserwowałem, jak przy wiodącej drodze w Aleksandrowie gasną kolejne latarnie i czekałem, czy ktoś w ogóle zareaguje i zadzwoni do pogotowania oświetlenia ulic. Na koniec przyszła wiosna i sam… zadzwoniłem. Następnego dnia 3 latarnie odzyskały swoją moc.
j. – Sądzę, że eksperyment się powiódł. Robiąc coś, nie powinniśmy innych wyręczać, bo to krok od tłumaczenia: „co będę się forsował, może ktoś inny zadzwoni”.
**
R. Powiedzieliście, że edukacja dzieciaków przybliża nas do s.o. Ale odpuszczenie nam, dorosłym, czy nie jest przedwczesne?
*
j. – Jeśli chodzi o mnie to ważną rolę w budowaniu społeczeństwa obywatelskiego przypisałbym tu polskiemu duchowieństwu. Kościoły w Polsce to już chyba ostatnia reduta tzw. wartości, oczywiście pod warunkiem, że nazywamy sprawy po imieniu. Aż dziwne, że będąc tak mało obywatelscy nie mamy się, z czego spowiadać…
f_a – Grzechy zaniechania?
j. – A pewnie. Brak naszej reakcji na picie w autobusie, na siadanie za kółkiem po kielichu, na wrzaski ofiary damskiego boksera, na reanimację samochodów złomów to okazja do spowiedzi.
**
R. – Ktoś kiedyś pytał retorycznie, czy prostytutkę można zgwałcić, dziś można zapytać, czy bankowiec ma sumienie udzielając kredytu osobie, która nie ma szans, aby go spłacić? To ja widzę, że p. Andrzej z Toyoty Radość ma rację – nie PR, a porządność powinna wyznaczać standardy. To ja się pytam, co się stało z naszą porządnością?
j. – Pytanie jak najbardziej zasadne. Pozwolę sobie zwrócić uwagę, że korupcja dla wielu z nas w PRL-u to był koniak, bombonierka, kawa. Z drugiej strony, ginął cement, cegły i papa.
Owa wielka korupcja dotarła do nas z zachodu. W środowiskach biznesowych krążyła taka anegdota. Na początku planowanie budżetu inwestycyjnego wyglądało tak: 15 – 20 % na łapówki, reszta na inwestycje. Z upływem czasu sytuacja zaczęła być dramatyczna – 80 % na łapówki, a jak coś zostanie, to na inwestycje. Chore? Chore, ale tylko w ten sposób można było meldować „firmie – matce” dwu, a nawet trzycyfrowe wzrosty. Dziś działalność wielu firm spętana jest już kodeksami etycznymi, procedurami, bo też szczelniejszy stał się system fiskalny.
Paradoksalnie dwa lata władzy PiS poza ciągłym zamieszaniem w koalicji miały też pozytywne następstwa.
f_a – Dotykamy tu delikatnej materii podatków – z jednej strony s.o. nie uchyla się od ich płacenia, z drugiej strony państwo, nim wyda złotówkę trzy razy ją ogląda i pyta się czy dobrze ją wydaje? Aparat skarbowy powinien być elitą urzędniczą, ale też państwo nie może trwonić zebranych pieniędzy.
R. – To idąc tym tropem najpierw Wawer powinien zmusić MPWiK do położenia wodociągu w ul. Samorządowej, a dopiero potem wprowadzić wykonawcę, który wybuduję tę ulicę.
j. – Zgadza się. Ale też wszyscy usługodawcy począwszy od szkolnych korepetytorów, a na „szambelanach” ( szambiarki – przyp. f_a)skończywszy, powinni rozliczyć się z nami za usługę paragonem fiskalnym, nie mówiąc przy tym –„a to jeszcze 22% więcej”.
**
R. To ja pytam za p. „żu”, dlaczego nie reagujemy? Bo świadomość, że reakcja może powstrzymać zło, to chyba mamy?
*
f_a - Nasz brak reakcji np. na sprzedaż alkoholu nieletniemu wynika albo z obawy, że ów nieletni o wzroście 190 cm może nam zrobić krzywdę, albo, że w tej reakcji pozostaniemy osamotnieni. Argumentacja – „w końcu, jak mnie na głowę nie wchodzą to, co mnie to obchodzi…” jest tu dobrym przykładem.
j. – Ja zwykłem mówić w takich sytuacjach, że brak reakcji na palenie tam, gdzie tego robić nie wolno, nie zwracanie uwagi na nieprzyzwoite zachowanie wyniosło Hitlera do władzy. Tak mniej więcej wyglądała postawa Ligii Narodów i naszych sojuszników, bo może się opamiętają … A czasami wystarczy huknąć i to już bywa skuteczne.
**
R. – OK. - felietonistka Mieszkańca zachęca do wzięcia sprawy w swoje ręce, to jakby to wyglądać miało w waszym wypadku?
f_a – Ja już dwa razy wziąłem sprawy w swoje ręce. Zaraz po wypadku, kiedy to została potrącona sąsiadka z dwójką dzieci wyciąłem z sąsiadem zarośnięte pobocze. Inna sąsiadka nie widziawszy zajścia, zapytała, kto był sprawcą tej przecinki? Sama sobie zaraz odpowiedziała, że to pewnie służby miejskie okazując przy tym swoją wdzięczność.
Nie będąc do końca pewnym właściwej odpowiedzi, nie wyprowadziłem kobiety z błędu.
Potem nie oglądając się na nikogo poprosiłem proboszcza w Aleksandrowie, aby pomógł zebrać podpisy pod petycją do ZDM-u w sprawie oznakowania ulicy i budowy chodnika.
Na ile to pomogło i późniejsze petycje widać dziś, jak na dłoni.
j. – To ja musiałbym poprawić na Podkowy znaki tak, aby wyjeżdżając na Złotej Jesieni nie ustępować pierwszeństwa użytkownikom drogi gruntowej i pójść z sekatorem na róg Podkowy i Narcyzowej i załatwić sprawę za właściciela narożnej posesji. Tylko jak to by wówczas wyglądało?
R. – Warchoł, oszołom, potłuczony…
j. – Właśnie tak. Już tak schamieliśmy, czego przykładem są komentarze w Internecie, że inaczej nie potrafimy. Przykład ( łagodny) z portalu Wiązownej. Forumowicze walczą ze śmieciami wyrzucanymi przez nieznanego sprawcę, jest nawet nagroda – zegarek. Jeden z dyskutantów podaje gotowe sposoby jak można problem rozwiązać – jego „sąsiad” wypomina mu działanie jak w UB i cwaniakowanie. Ręce opadają. Jeśli coś piszesz pod pseudonimem, pisz tak, abyś mógł to podpisać imieniem i nazwiskiem.
**
R. - To na koniec, jeszcze jedno pytanie. 20 lat transformacji ustrojowej, a społeczeństwa obywatelskiego nie mogliśmy zbudować wcześniej?
j. – Z tym podobnie jest jak piramidą Maslowa –najpierw musisz zabezpieczyć sobie fizjologiczne potrzeby – jedzenie, spanie, dach nad głową i robotę.Potem przyda się trochę miłości. A później jeszcze szukasz grupy, z którą mógłbyś się identyfikować, następnie myślisz o wzniosłych ideach i przejściu do historii, może nawet o ulicy z twoim nazwiskiem.
R. – Większość chyba zostaje na pierwszym piętrze?
f_a – I dlatego wracamy do edukacji. Poza tym, musimy osiągnąć liczbę 58 zabitych w ciągu weekendu, aby zacząć się zastanawiać, nawet będąc na pierwszym piętrze, czy to ja nie będę tą 59 ofiarą?
***
R. & j.& f_a