Po moim trupie

  • warning: readfile(http://cw.money.pl/mapki_pogoda_mala.html): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/jarek/www/falenica.pl/drupal-6.38/includes/common.inc(1769) : eval()'d code on line 1.
  • warning: readfile(http://cw.money.pl/u_kursy_nbp.html): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/jarek/www/falenica.pl/drupal-6.38/includes/common.inc(1769) : eval()'d code on line 1.
  • warning: readfile(http://cw.money.pl/u_wiadomosci_kraj.html): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/jarek/www/falenica.pl/drupal-6.38/includes/common.inc(1769) : eval()'d code on line 2.
  • warning: readfile(http://cw.money.pl/u_wiadomosci_swiat.html): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/jarek/www/falenica.pl/drupal-6.38/includes/common.inc(1769) : eval()'d code on line 3.

Choć na chwilę możemy odpocząć od kryzysu, a to za sprawą przygotowywanej ustawy, która od nowego roku miałaby pozwolić nam Polakom, poprzez zdjęcie gumofilców i wyjęcie słomy z pantofli, wejść do zdrowej Europy...

**
I o dziwo, politycy różnej maści, wśród których na pewno nie brakuje palaczy, w tej materii wydają się być zgodni, a przynajmniej takie wysyłają sygnały na etapie przygotowawczym projektu całkowitego zakazu palenia. Z przygotowanej na prędce sondy przez opiniotwórczy Dziennik wynika, że dwóch na trzech rozmówców z pierwszych stron gazet jest przeciw dyskryminacji palących. Muzyk utożsamiany z obozem walczącym z komuną, ( ale potem walczył również z ZChN) – Paweł Kuzkiz, powiedział dla gazety, że jeżeli Palikot pije małpki na ulicy ( zakazane), to on będzie palił na ulicy ( jeszcze wolno) i, że tak generalnie to „wali” go ta ustawa. I co gorsza chłop ma rację, – bo generalnie większość narodu, który aspiruje do miana „mesjasza narodów” walą wszelkie zakazy, nakazy i ograniczenia. Kuzkiz ma rację, bo w jaśnieoświeconej Rzeczypospolitej trudno jest ustanawiać dobre prawo, ale rzeczą zupełnie już karkołomną jest próba jego egzekwowania.
**
Kto przejmuje się zakazem palenia na przystankach komunikacji zbiorowej? Kto z pracodawców przejmuje się nakazem ochrony niepalących poprzez wyznaczenie miejsc zamkniętych tzw. palarni? Miejsca przeznaczone dla palących pracowników to najczęściej klatki schodowe i korytarze – idąc po schodach niepalący zaciągają się ze zdwojoną siłą substancjami uznanymi powszechnie za szkodliwe, a którymi z taką lubością i dodajmy ku radości koncernów tytoniowych, ( i państwa niestety też) delektują się potencjalni pacjenci oddziałów onkologicznych. Czy pracownik niepalący nie czuje się dyskryminowany widząc, że jego palący kolega oddaje się kojącym nerwy dymkowi, co najmniej 2 godziny dziennie? Dymek dla wielu z nas, bez względu na płeć ma również inne zalety.
Jedną z nich jest …smukła sylwetka. Bo, po co się forsować na siłowni, pokonywać kilometry rowerem, czy bić rekordy na basenie? Wystarczy zapalić i po kłopocie.
**
Wiedzą o tym koncerny tytoniowe…Jest rok 1994 ubiegłego stulecia, na deskach szczelnie zamkniętego klubu gra ówczesna gwiazda polskiego i warszawskiego rocka – T. Love. W tłumie młodzieży przechadzają się dziewczyny i młodzieńcy z firmowymi papierosami sponsora koncertu. Zupełnie za darmo rozdają markowe papierosy i zapalniczki – bierz, dołącz do wybranych! W ten oto sposób coś, co na początku nikomu z nas nie smakuje sprawia, że uzyskujemy akceptację grupy tak ważną w młodym wieku. W ten oto sposób, dziś większość uczestników tamtej serii koncertów ( cała RP) pozostała do dziś lojalnymi konsumentami ( niewolnikami) przemysłu tytoniowego. Być może nawet wielu pali tylko papierosy tej marki.
I chociaż państwo zarabia, bo lepiej, aby to był budżet niż pokątna produkcja tytoniu na balkonach i w ogródkach, to przy ogólnej zapaści polskiej służby zdrowia widać coraz bardziej, że koszty przewyższają zyski. Coraz bardziej widać, że Polacy umierają inaczej niż ta bardziej cywilizowana część Europy – odchodzimy z tego świata dzięki wypadkom samochodowym i nowotworom. Problem jest na tyle poważny, że każdy poniedziałek mógłby być dniem żałoby narodowej.
**
Czy każdy palący umrze na raka płuc? Oczywiście, że nie, bo może mu się przytrafić cos innego po drodze. Również pewne jest to, że niepalący nie ma gwarncji, że go ten rak ominie ( teraz dochodzi jeszcze element zanieczyszczonego powietrza w aglomeracjach miejskich).
**
- Dokąd pani jedzie? - Pytam sąsiadkę oferując "podwózkę".
- Na Ursynów, do szpitala. Koleżanka leży na onkologii.
- Paliła?
- Ona nie, jej mąż.
**
Dyskryminacja?... Dopiero po moim trupie.
**
Rychu