I na koniec przydługiego wstępu…

O wyasfaltowanej ulicy ( a raczej jej fragmencie). Tak zwane studium przypadku.

- Ależ droga Pani, oni ten asfalt bez „pagórków” ( śpiących policjantów – przyp. f_a) leją!
- No to świetnie, dzieciaki będą śmigać bez obaw na rolkach i rowerach.
- Ale proszę Pani tu będą szybko jeździć!
- Ale kto? Obcy, czy sąsiedzi?
- Obcy nie, ale sąsiedzi tak.
- Dobrze, więc jeżeli dziś pod Pani oknem szybko przejedzie sąsiad, to proszę go uprzedzić, że jutro zrobi Pani to samo pod jego oknem.

Od tej sytuacji już tylko krok do kodeksu sąsiada, tak abyśmy dbali, aby nie tylko Kalemu krowy nie ukradli, ale aby i Kali tego nie robił: