Zmiany klimatyczne

To, co jednych dotknęło na kilka godzin, innych dotknęło na godzin kilkanaście, a jeszcze innych dotknęło na dni kilka...Prąd to podstawa egzystencji człowieka w XXI wieku. Nam na szczęście nie zrywało dachów, ale już czas przygotować się na ponoszenie kosztów związanych z ocieplaniem klimatu...na początek prąd...

*
Telefon do PGE 22 340 41 00 w przypadku takiego lokalnego blockoutu jest bezprzedmiotowy - dzwoniący tylko naraża się na frustrację. Lepiej skorzystać z aplikacji na telefon "991" (w Sklepie Play) - aż 60 MB zajmie na naszym telefonie. Ale po zarejestrowaniu się i zgłoszeniu braku zasilania, po pewnym czasie pojawia się ( trzeba samemu sprawdzać) przewidywany czas przywrócenia zasilania. Lepsze to niż łudzenie się, że to już za chwilę wróci prąd.

Powyższa propozycja jest bezkosztowa. Pora na sięgnięcie do kieszeni...

- Agregat prądotwórczy z AVR (stabilizacja napięcia) min. 4 kW jednofazowy plus do tego specjalny przewód pozwalający na rozprowadzenie mocy na 3 fazy poprzez gniazdo siłowe w garażu, ale to jest tylko proteza ( m.in. system alarmowy może nie mieć zasilania i rozładuje się po wyczerpaniu akumulatora).

- Prawidłowym rozwiązaniem jest modernizacja tzw. rozdzielni nn poprzez podłączenie gniazda siłowego na zewnątrz domu ( tu będziemy włączać agregat) i dołożenie na tablicy przełącznika" agregat - zasilanie". Wtedy wszystko będzie zgodnie ze sztuką i poza robieniem kawy oraz używania czajnika el. ( każde ma ok. 2 kW), pozostałe funkcje życiowe będą zachowane.

- Oczywiście dla klasy średniej plus jest rekomendowany zakup agregatu trójfazowego, a ci, którzy dopiero są na etapie stanu surowego niech rozważą wydzielenie pomieszczenia dla agregatu z wyprowadzeniem spalin na zewnątrz budynku i podłączeniem 1/3 obwodów ( tych najważniejszych) oraz wykonania automatyki tak, aby automatycznie następowało zadziałanie agregatu w przypadku braku zasilania.

Tak czy inaczej procedura w przypadku korzystania z agregatu jest następująca:
- odłączenie zasilania poprzez wyłącznik główny ( na wypadek powrotu zasilania z sieci )
- odłączenie fotowoltaiki
- uruchomienie agregatu i ustabilizowanie jego pracy bez obciążenia ( na początek zwykle potrzebna jest praca na tzw. ssaniu)
- " zrzucenie" wszystkich odbiorów z wyjątkiem zabezp. różnicowo-prądowego i bezpiecznika gniazda siłowego (jeśli podpinamy się poprzez gniazdo siłowe), włożenie wtyczki do gniazda siłowego , a dopiero potem do agregatu (w odwrotnej kolejności mamy już napięcie na wtyczce) - W przypadku zastosowania agregatu jednofazowego do rozpływu na trzy fazy będzie potrzebna specjalna "przejściówka", którą najlepiej zlecić profesjonaliście (wspomniałem o tym wyżej).
- "podnoszenie" bezpieczników tych odbiorów, które uznajemy za ważne dla "funkcji życiowych" - w ten sposób łagodnie wzrasta obciążenie i agregat się nie "dławi".

W przypadku agregatów małych i jednofazowych możemy jedynie działać na krótko tj. z wykorzystaniem przedłużacza i wpięcia doń np. lodówki i pieca ( jednak AVR to podstawa). Jest jeszcze jedna metoda, ale nie będę ..."ojca uczył robić dzieci".

A tym czasem ...

AC/DC

f_a