Naród – wspólnota ludzi utworzona w procesie dziejowym na podstawie języka, terytorium, życia społecznego i gospodarczego, przejawiająca się w kulturze i świadomości swych członków. Naród wyróżnia się na tle innych zbiorowości, jednak nie jest możliwe ścisłe zdefiniowanie tego pojęcia. W socjologii nie ma jednej definicji tego pojęcia, istnieją też rozbieżności między stanowiskiem socjologów, antropologów i historyków ( za Wikipedią)…
Naród w ruchu…
Sobotnie popołudnie. Udajemy się na pobliskie wydarzenie kulturalne do MOK Józefów. Te kilka kilometrów staje się wyzywaniem dla nerwów mojej żony. Niestety po drodze mamy do pokonania kilkanaście przejść dla pieszych po których śmigają rowery. Co chwilę słyszę: „zatrzymaj, trąbnij…”. Uspokajam „ślubną” i tłumaczę, że nie należy zbyt wiele wymagać od narodu, który w 67 procentach ( pomijam niemowlęta i przedszkolaków) nie czyta niczego, a to „wychowywanie” może grozić bądź opluciem przez uchyloną szybę, bądź kopniakiem w maskę, wiec czy warto? Paryż ( 5-cio krotnie mniejszy obszarowo od Warszawy) zakazał jazdy hulajnogami po chodnikach (Bo dla kogo są chodniki? Brawo, dla chodzących), podczas gdy my chcemy ograniczyć dopuszczalną prędkość elektrycznych dwukołowców ( niby zdrowe, a z czego pochodzi elektryczność? Tak, z Bełchatowa – największego…). Martwe prawo i tekturowe państwo ( za jednym z ministrów).
Wybory…
Naród przemówił i co tu dużo mówić …rekordowo! Już nie jesteśmy na czwartym miejscu od końca jak w 2014 roku, ale szału nie ma. Naród nie tylko przemówił, ale najlepsze córki i synów wysłał po godną emeryturę do Brukseli ( już jedna kadencja robi różnicę, a każda następna zapewnia godną, zasobną starość). Tak wiec do Brukseli pojechała pierwsza dama zreformowanej edukacji – ciekaw jestem tylko gdzie teraz upchniecie swoje dzieciaki? Ale nie przeczę naród też zaskoczył nad urną – ci najbardziej prawi i patriotyczni już się z gąską w ogródku witali i na witaniu się skończyło.
Czy reklama pożre twój dom?
Zupełnie jadąc na oparach minionego dobrobytu klasy średniej długi majowy weekend poświęciłem na zwiedzanie północnych Włoch – Trudno tego nie zauważyć - przestrzeń reklamowa 6-tej gospodarki świata została uporządkowana, znormalizowana i zdecydowanie ograniczona ilościowo. A jak to wygląda u nas? U nas rządzi reklama i deweloperzy. Gdzie najwięcej jest wieżowców w Europie? Oczywiście w stolicy III RP, a będzie ich jeszcze więcej. Wyciąć lasy, zabudować każdy skwer, rozciągać granice miast w nieskończoność i wyjaławiać prowincję. Można? Można, ale to nie o to chodzi, aby w kraju mieć „Mexico – City” x 6 (tyle jest największych miast w naszym kraju).
All inclusive…
W końcu się przyznam – w poprzednim życiu nie chodziło w wakacjach tylko o ciepłe morze, dobrą kuchnię i wygodny czarter, ale również o to, aby w hotelu było jak najmniej …rodaków. Zawsze było mi wstyd za te złote łańcuchy, skarpetki i sandały, slipy w barze i to wieczne: „ zapłaciłem, to wymagam”. Kiedy w końcu się przyznamy przed sobą, że szlachectwa w nas tyle, co kot napłakał, za to pańszczyźnianego chłopa aż nadto? Buractwo ma się świetnie i dotyka wszystkie warstwy społeczne, przekłada się na stosunki pracownicze i rodzinne. Lata płyną i znikąd nadziei, że w końcu ktoś nas wychowa…
A czym jest naród?
Można parafrazować słowa Piłata o prawdzie w odniesieniu do kondycji naszego narodu. I nie owijamy w bawełnę – nasza kondycja moralna jest do dooo…py. Nie ma już inteligencji w powyciąganych swetrach pytającej o świadomość określającej byt. Politycy, sędziowie, biskupi – kto ma być naszym autorytetem w globalnym świecie? A młodzi, którzy chcą aby ich traktować jak dzieci, a starzy, co chcą być wiecznie młodzi? Czy naród myśli? Czy jedynie konsumuje, nie zadając sobie trudu własnego osądu, nie wysilając się na namysł o teraźniejszości i przyszłości? Zapytajcie naród o szóste wymieranie, albo zapytajcie czy wie, że do końca przyszłej dekady VAT trzeba będzie podnieść do 29 procent, a wszyscy i tak dostaną obywatelską emeryturę ( wygrani będą ci, co wrócą z Brukseli i ci, co od początku stosowali bypass na ZUS i KRUS). Zapytajcie co naród na to, że siłę nabywczą zastąpił kredyt, że mogąc wybierać wybrano, że dziś 10 procent „narodu” ma już 40 procent jego bogactwa…
Jest nadzieja w narodzie? Szczerze wątpię…
PS. Cieszę się, że mimo upływu czasu ktoś od czasu do czasu coś sobie z tego (dziś) archaicznego portalu jeszcze "wydłubuje"
Pozdrawiam wszystkich dłubaków:)
j.