Widziane z leżaka …nie tylko Fatima

Wakacje to najlepsza pora, aby pomyśleć o kolejnych …wakacjach. To w czasie letniego odpoczynku przychodzą do głowy pierwsze propozycje kolejnych wojaży. Oczywiście, są to to jeszcze niezobowiązujące decyzje, które wraz z mijającymi jesiennymi miesiącami będą wracały niczym bumerang. A jeśli tak to rozważcie …Portugalię...

W listopadzie warto kupić bilety lotnicze – wylot z Okęcia do Lizbony liniami rejsowymi TAP. Koszt w obie strony dla jednej osoby to wydatek 749 PLN. Lot możecie zaplanować na czas weekendu majowego lub Bożego Ciała. Catering pokładowy – jak za dawnych dobrych czasów – nawadniają, dają jeść na zimno i gorąco.

Pobyt warto zaplanować tak, aby w sobotę lub niedzielę znaleźć się w Fatimie.

Wynajęcie samochodu ( z pełnym pakietem ubezpieczenia i nawigacją to wydatek 2,3 tys. PLN ( oczywiście Opel astra kombi i 4 osoby). Autostrady ( jakby tańsze niż w RP) - część to pobór elektroniczny – auto jest wyposażone w odpowiednie urządzenie, reszta płatna na bramkach.

Ale samochód potrzebny nam będzie dopiero w piątkowy poranek… A teraz program:

Wtorek - przylot, kwaterka ( hotel IBIS) , zwiad

Środa - Winda Gloria, którą wjeżdżamy na górę na pierwszy punkt widokowy Miraduoro de Sao Pedro de Alcantara skąd niedaleko do kościoła Św. Rocha i klasztor Karmelitów ( tam możemy sobie zerknąć jak z biletami na spektakl świetlno-muzyczny), możemy też zerknąć z góry na windę Santa Justa , nie korzystając z niej jednak bo podobno zawsze stoją spore kolejki .
Potem :
a) albo przechodzimy na plac Praca Luis de Camoes , skąd zaczyna swój bieg tramwaj nr 24 (też zabytkowy ) i jedziemy na północ do końca trasy dochodzimy do kolejnego „miraduoro” w grodzie Amalia Rodrigues. Stąd idziemy do metra niebieskiego na stację Sao Sebastiano albo Parque i zjeżdżamy w dół do stacji Terreiro do Paco.
b) albo zjedziemy Świętą Justyną i przejdziemy przez Plac Rossio , a w okolicy słynny sklep „Świat Sardynek” i/lub Plac Figowy a stąd dalej pieszkom na Praca de Comercio, przechodzimy na Praca de Comercio , potem spacer Rua Augusta i uliczkami Alfamy , gdzie możemy zobaczyć katedrę Se , kościół św Antoniego, Miraduoro Portas do Sol , podobno i Miraduoro Santa Luzia jest warte zaliczenia , ewentualnie jeszcze do zaliczenia Panteon.
Po Alfamie jeździ dodatkowy tramwaj 12, który ma trasę sporo krótszą niż 28 ale jest podobno dobrą alternatywą do zatłoczonej dwudziestki ósemki , więc gdybyśmy chcieli aby nóżki odpoczęły to vuola’
A gdyby przypadkiem zostało nam jeszcze trochę czasu i ochoty to możemy wsiąść wreszcie w tramwaj 28 aby opuścić Alfame ( bo tam już tramwaj się przeludnia ) i dojechać do Bazyliki da Estrela ( gdzie jest szopka z 500 figurami wykonanymi z dębu korkowego )

Czwartek - zaczynamy od windy LARA, która jest niedaleczko naszego hotelu ( IBIS),a jest najstarsza w Lizbonie. Potem, wracamy do metra niebieskiego i dojechała do stacji ZOO, stamtąd na piechotę ( 1,3 km – 17 minut na piechotę –podobno) do Palacio dos Marqueses da Fronteira . W BELEM jeszcze opcjonalnie oprócz atrakcji poniżej kościół Św Marii , Pomnik Odkrywców, opcjonalnie Ogród tropikalnty , Pałac prezydencki , Centrum Kultury Belem, targ rybny Riberia lub po prostu spacer promendą do mostu 25 Kwietnia i doków Amaro

Piątek - Rano odbieramy samochód, najbardziej napięty dzień i jedziemy do: Mafra: Palacio Nacional, Sintra: Palacio Nacional, Palacio de Pena - kicz jak z Disneya , zamek Maurów, tajemniczy ogród Quinta de Regaleira, przylądek Cabo da Roca: klify 100m wysokości, huk fal, „wiater”, niedaleko plaża do Guincho. Cascais: plaża, promenada, kurortowe atrakcje, kolacja np. grillowane sardynki przejazd na nocleg do Nazare jesteśmy tam około 21-ej

Sobota - Alcobaca: opactwo cystersów, Obidos: ufortyfikowane, stare miasteczko, podobno jedno z najbardziej urokliwych w Portugalii, słynny wiśniowy likier . Batalha: klasztor Matki Boskiej Zwycięskiej , Fatima: sanktuarium, msza wieczorna. Po takim dniu trzeba trochę nagrzeszyć: kolacja i nocleg w Nazare

Niedziela - wyjazd z Nazare, Coimbra: miasto uniwersyteckie, Biblioteca Joanina, katedra Se, klasztor Św. Klary ze srebrnym grobowcem królowej Izabeli, Serra de Bucaco: bajkowy las, Aveiro: portugalska Wenecja . Przejazd na nocleg do Porto (1,5h)

Poniedziałek - Porto: stare miasto Ribeira, katedra Se, kościół Św. Ildelfona, most Ludwika i może rejs po rzece Douro: wspaniałe konstrukcje mostów, panorama miasta, śpimy w Porto więc wieczorem „degustacja” porto.

Wtorek - wyjazd z Porto malowniczą trasą wzdłuż doliny rzeki Douro, przejazd do Lizbony 4h, generalnie dzień w samochodzie, wieczorem w Lizbonie przejazd mostem Vasco da Gama – najdłuższy w Europie 17 km , śpimy w Lizbonie 3 km od lotniska ( inny IBIS)

Środa - pobudka, ewakuacja, oddajemy samochód na lotnisku, wylot

*
I pora na Fatimę – w sobotni wieczór parkujecie niemal pod drzwiami Bazyliki Matki Boskiej Różańcowej.
Msze od godz. 15.00 są już w porządku niedzielnym. My jesteśmy gotowi na godz. 18.30 – mamy czytania i części stałe po polsku, ale pierwszy raz rozumiem ortodoksów, którzy chcieliby wrócić do odprawiania mszy sprzed II Soboru ( wszyscy wiedzieliby, która to np. modlitwa eucharystyczna?). Pierwszy raz czuję więź z Kościołem powszechnym.

Zresztą ilekroć jestem za granicą staram się uczestniczyć we Mszy św. , bo to szalenie wzbogaca. Tu w Fatimie starsze panie czytające czytania potem bez ceregieli udzielały Komunii św. W Czarnogórze do mszy służyły dziewczyny, a ksiądz zdążył w czasie 50 minut przeczytać Ewangelię w trzech językach i wygłosić w tychże kazania. W Wenecji, w kościele obowiązywały tylko dwie postawy : siedząca i stojąca.
Także zachęcam i do tego typu doznań turystycznych:).

Fatima zrobiła na mnie jak najlepsze wrażenie, może tylko świece wotywne paliły się za szybko, ale jaki musi być tam ruch, gdzie za ofiary wiernych (nie zbierano ich w trakcie mszy) – 80 mln. EUR postawiono jeden z czterech największych kościołów na świecie ( otwarty do 19.00) – tu niestety zwiedziliśmy jedynie wygodne …WC, zlokalizowane w podziemiach kościoła.
*
Po wizycie w Portugalii patrzycie już zupełnie inaczej na …Biedronkę. Rzecz charakterystyczna dla sklepów sieciowych w tym kraju to stoiska rybne wielkości 20 % powierzchni polskich Biedronek i Lidlów oraz WC w standardzie, czego nie ma nawet w ostatnio otwieranych sklepach tych sieci w RP.

fado