„Co przydarzyło się im, może - jeśli nie będziemy wystarczająco usilnie starać się utrzymać na powierzchni - przydarzyć się każdemu z nas"/ Z. Bauman/.
Jest w „Uległości” M. Houellebecq’a opisana historia 50-letniego hipisa, który nie zauważył, kiedy ludzie przestali kupować winyle ( dziś być może odbiłby się od dna, bo znów kupują :)). W rezultacie stracił sklep płytowy, a potem mieszkanie i na koniec wylądował na bruku. W arkana bezdomności wprowadzała go pewna kobieta, która zwróciła mu uwagę, że chociaż witryny sklepów są coraz węższe, na przystankach nie da się już zdrzemnąć, a na peronowych ławkach położyć ( np. Wrocław Główny), to jednak nikt bezdomnych nie usuwa z centrów miast i czy zastanawiał się dlaczego?. Odpowiedzi udzielił nieżyjący już – jeden z najbardziej oryginalnych i wpływowych myślicieli społecznych współczesności.