Euro’2016 – dla bogatych świat

„Kasa, kasa, kasa…
Pierwsza klasa,
Dla bogatych świat.
Kasa, kasa, kasa…
Żadnych zasad,
Dla bogatych świat”*
*
Dla nas Euro zaczęło się wczoraj i w dużej mierze tegoroczna edycja igrzysk dla ludu przypominać będzie jedzenie ciastka przez szybę ekskluzywnej cukierni. Po raz pierwszy w historii to święto piłki ma być świętem ludzi, którzy wykupili abonament lub zapłacą SMS-em za wybrany mecz, ewentualnie udadzą się do pub’u, restauracji lub klubu, które to centra gastronomiczne wykupiły licencję na transmisje zakodowanych spotkań i w ten oto sposób piłka będąca dotychczas opium dla ludu, staje się rozrywką dla wybranych. Dlaczego, bo UEFA i za nią prywatna telewizja uwierzyły, że kraj nad Wisłą jest już krajem zasobnym i ludzi stać już na „zielone telewizory”.

Wczorajsze popołudnie, centrum Warszawy, ul. Nowogrodzka - ogródek uliczny pełen kibiców – to przyszli ci, których stać na piwo – odpowiednio sącząc może uda się wypić jedno, góra dwa?
Piłka już od lat nie jest sportem dla ubogich, owszem - to nie szermierka, tenis, czy jazda konna. Reguły potrafi ogarnąć każdy i dla wielu chłopaków z bieda dzielnic football jest przepustką do świata bogatych – ci najlepsi , wieczni chłopcy, kasują grube miliony za bieganie po zielonej murawie.

Piłka już od lat 60 –tych na Zachodzie, a u nas - od zmiany systemu nie jest już sportem , który zrównuje klasy społeczne. Jeszcze w latach 60 –tych ub. wieku zarówno prezes korporacji, jak robotnik stali w tej samej kolejce po hod doga, parkowali obok siebie ( zasada H. Forda – robotnika musi być stać na samochód, jaki produkuje) i obydwu deszcz padał za kołnierz na odkrytej trybunie. Dziś mamy VIP roomy, inaczej loże, VIP strefy i parkingi.
- W kolejkach stoją już tylko robotnicy.

Co ciekawe, kibice z prawdziwego zdarzenia ( a nie tacy okazjonalni jak ja) ustawiają się plecami do reguł komercji narzuconych przez chciwość organizacji piłkarskiej i mediów prywatnych. Większość z nich mogłaby sobie pozwolić na wniesienie opłat, ale tego nie robi , a pozostali?
Do świata bogatych nie należy w Polsce 50 % pracowników, których zarobki są poniżej mediany tj. 2 400 PLN brutto, 60 % z nas nie ma zdolności kredytowej, ot – dla bogatych jest ten świat, teraz również świat piłki nożnej.

Dlatego trzymajmy kciuki za naszych – im dłużej są w grze, tym dłużej mamy niekodowane święto piłki dla ubogich.
**
j.

* Fragment tekstu piosenki „Money, money, money” ze spektaklu „Mamma mia” w teatrze ROMA, kto nie był, niech się spieszy – nie szkoda tych pieniędzy, a spektakl się po prostu super! ( Nagranie nie najwyższej jakości, ale ...)

kasa

*
Zdjęcie – Bartosz Kapustka w meczu z Irlandią Płnc.