Nie było mnie kilka dni, a tu słychać – znowu kradną!
Drodzy, alarm jest od tego aby go załączać. Nikogo nie chcę podejrzewać, ale jeśli abonament wynosi 30 złotych ( ostatnie stawki) to sami rozumiecie, że między uczciwością i złodziejstwem jest tylko cienka czerwona linia. Obserwujcie okolicę i …ślady na śniegu. Rozmawiajcie z sąsiadami i bądźcie czujni.
Ale to nie wszystko…
*
Tak wysokiej wody gruntowej to nawet najstarsi przyjezdni nie pamiętają.. Szamba „szczelne” przechodzą swój egzamin i mało które go zdaje. Woda skutecznie zaczyna drenować nam kieszenie. Zaglądajmy do naszych szamb częściej niż zwykle, bo później wzywani na pomoc szambelanowie pytają tylko „ a kto pana robi?”. Szczególnie bądźmy czujni przed weekendami – rzadko, który chce przyjechać do „nieswojego” w sobotę.
**
I jeszcze komentarz do pierwszego ostrzeżenia, gdybym się niejasno wysłowił - Mieszkamy zwykle w domach piętrowych, mamy sygnalizatory i tablice, że obiekty są chronione. Idąc spać uzbrajamy strefę pierwszą tj. parter. W tej sytuacji złodzieje, a raczej bandyci albo liczą na szczęście ( że niby zapomnięliśmy) właczyć alarm, albo...mają tę pewność. A włamanie do domu, w którym sa domownicy to już nie kradzież, ale czynna napaść.