Komu asfalt, komu?...

  • warning: readfile(http://cw.money.pl/mapki_pogoda_mala.html): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/jarek/www/falenica.pl/drupal-6.38/includes/common.inc(1769) : eval()'d code on line 1.
  • warning: readfile(http://cw.money.pl/u_kursy_nbp.html): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/jarek/www/falenica.pl/drupal-6.38/includes/common.inc(1769) : eval()'d code on line 1.
  • warning: readfile(http://cw.money.pl/u_wiadomosci_kraj.html): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/jarek/www/falenica.pl/drupal-6.38/includes/common.inc(1769) : eval()'d code on line 2.
  • warning: readfile(http://cw.money.pl/u_wiadomosci_swiat.html): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/jarek/www/falenica.pl/drupal-6.38/includes/common.inc(1769) : eval()'d code on line 3.

Aż chce się dodać – …bo idę do domu. Oficjalnie w zamówieniach publicznych dzieje się niewiele, chociaż gołym okiem widać, że tu i ówdzie coś się jednak robi – czy są to jeszcze tzw. resztówki z ubiegłego przetargu, czy moc sprawcza niewidzialnej ręki - nie wiadomo?
Wiadomo jednak, że utwardzanie z asfaltową nakładką postępuje i stąd te pytania o klucz, jakim kierują się włodarze dzielnicy podejmując decyzję o utwardzeniu. Pytają o to mieszkańcy, pyta o to wiceprzewodniczący Rady dz. Wawer i lider opozycyjnego Klubu PiS, chociaż to doświadczony samorządowiec. Zakładając, że pytanie nie jest czysto retoryczne, wysłaliśmy po odpowiedź Rycha…

**
Halooo, Halooo tu wóz transmisyjny f.pl. Przy otwartym mikrofonie Wasz korespondent – Rychu. Znajduję się na korytarzu wawerskiego Ratusza ( dobrzy ludzie pozwolili wejść na piętro), gdzie mam nadzieję spotkać rzecznika władz – p. A. Murata. O! Nadchodzi…
*
- (R) Witam p. Rzecznika, czy mogę prosić o kilka słów komentarza w sprawie klucza decyzyjnego odnośnie asfaltowania drogo-ulic w Wawrze? - Czytelnicy stołecznych gazet i internauci nie mogą zrozumieć, dlaczego prace odbywają się na ciągach jezdno-pieszych już częściowo utwardzonych, podczas gdy ludzie nadal toną w błocie lub oddychają kurzem na „ulicach” gruntowych? - Na przykład taka Celichowska, przecież już ma asfalt…
- (AM) Rzeczywiście, część Cylichowskiej jest już utwardzona. Ale nie cała, część wyłożona jest betonowymi płytami. I to właśnie tą część wyasfaltujemy.
Z kolei część Korsuńskiej została wyasfaltowana, a cześć wysypana destruktem. I to właśnie ten drugi fragment wyasfaltujemy, żeby już całą ulicą dało się jeździć wygodnie. Podobnie jest z pozostałymi ulicami
- (R) Ale p. Andrzeju – przepraszam za poufałość – czy jednak jest nadzieja dla tych wszystkich, co nie widzą dotąd ani tłucznia, ani destruktu? Pamiętam swoją podróż z Międzylesia do piekarni Grzybki na piechotę i nie zapomnę „ulicy” Tęczowej – mycie samochodu mijało się tam z celem - był tam tylko chodnik - niczym pomost nad „bajorem”.
- ( AM) Na ponad 300 kilometrów ulic w naszej dzielnicy gruntowych jest w sumie około 100 km. W ubiegłym roku 40 kilometrów wysypaliśmy destruktem, który trzeba jeszcze nakryć asfaltem. Co się tyczy Tęczowej – sytuacja o ile się tam nie zmieniła, to się zmieni wkrótce.
- ( R) Widzę, że jest Pan w tzw. niedoczasie, to ostatnie pytanie - Czemu więc do wyasfaltowania wybrano ulice częściowo już utwardzone, zamiast tych gruntowych? – To po części pytanie p. Wł Zalewskiego o tzw. klucz asfaltowania
- (AM) To kwestia priorytetów. Ustaliliśmy, że asfaltujemy te ulice, które stanowią zamknięty ciąg komunikacyjny z ulicami już utwardzonymi, albo stanowią alternatywę dla objazdów, albo mają dość gęstą zabudowę. Ale przepraszam – p. Burmistrz wzywa…
- Ok. Dziękuję za rozmowę
*
Z korytarza wawerskiego Ratusza o asfaltowanie ulic pytał rzecznika władz dzielnicy Wawer p. A. Murata, Wasz korespondent Rychu. Oddaję głos do studia…
**
Dziękujemy Rychowi, ale korzystając z okazji spróbujmy przyjrzeć się bliżej asfaltowaniu.
Jak to się stało, że komentarze pod artykułem, jaki ukazał się w GW i na podstawie, którego przygotowaliśmy „wywiad” z p. Rzecznikiem, zawierają tak niepochlebne opinie o chwalebnym przecież utwardzaniu dróg w zielonej dzielnicy?
Oto one:
*
Komentarz nr 1. - miedzylesianin1 11.05.10, 15:01
Najważniejsze, że HGW ma zrobioną drogę w kostce :-) Jak tylko objęła urząd to szybciutko pani prezydentowej zrobiono całą drogę.Niby dla wszystkich, ale wiadomo, tam gdzie mieszka ktoś »
*
Komentarz nr 2 - ma-xa 11.05.10, 15:06
Priorytet mają ulice przy, których mieszkają radni PO np. radny Wojda z ul. Rożek. Ul. prowadząca do Aleksandrowa gdzie mieszka radna z PiS nie doczeka się chodnika do końca kadencji. »
*
F.pl, jako ciało zupełnie nieuwikłane w proces decyzyjny odnośnie utwardzania szlaków rowerowo- jezdno-pieszych stoi na stanowisku, że zarówno prezydent miasta, jak również radni dzielnicy gdzieś muszą mieszkać i jeśli już następuje kostkowanie lub tylko asfaltowanie ( kostka jest bardziej ekskluzywna, łatwiejsza w eksploatacji – łatwiej ją zerwać i położyć na nowo), to jest to dzieło przypadku lub żelazna konsekwencja porządkowania kwartałów mieszkaniowych, co wyzwala niepotrzebne emocje:(.
A tak już zupełnie poważnie – to nieszczęście, że działalność radnych przysięgających, że będą dbać o dzielnicę i jej rozwój jako całości kojarzona jest z uliczkami kilkudziesięciometrowymi lub też z instalacją progów spowalniających.
W ten oto sposób radni dzielnicowi stają się zakładnikami swojego elektoratu i stawiają sobie za punkt honoru, aby w kolejce po asfalt – oni i ich sąsiedzi byli pierwsi.
Wydobywanie Wawra z błota i kurzu to rzecz chwalebna, jednak nie to powinno być zadaniem tych, którzy spotykają się na dzielnicowych sesjach. Małe i wąskie uliczki powinny być poddawane modernizacji na skutek działań rad osiedlowych przy poparciu radnych z danego okręgu wyborczego, ale tylko przy ich poparciu.
Radni dzielnicowi mają odpowiedzieć na pytania, jak wyjechać z osiedli, jak poprowadzić komunikację, gdzie robić zakupy i gdzie odpoczywać, co ze szkołą i przedszkolem?
Warto w tym miejscu zapytać, czy włodarze dzielnicy mają w ogóle serce do działań długofalowych? – Przecież budowa ulicy od „ a do z” trwa od 7 do 10 lat, a więc potrzeba na ten proces często więcej niż jedną kadencję, a łaska wyborców na pstrym koniu jeździ.
Ile w tej kadencji powstało ulic takich jak cd. ul. Izbickiej ( owoc poprzedniej kadencji)? – z chodnikami, oświetleniem ( owoc tej kadencji). Ile wybudowano, lub przygotowano pod budowę w najbliższym okresie ulic o charakterze zbiorczym?
Fajnie, że położno asfalt na obwodnicy ul. Izbickiej – tj. ciągu ulic: Czołgistów i Ezopa.
Tylko, co z tego, gdy chwilami są tam odcinki o szerokości samochodu osobowego, a wyprzedzenie samochodu ciężarowego jest niemożliwe?. Chodnika tam też się nie uświadczy.
Budowa od „ a do z” to zmaganie się z wykupem gruntów, decyzjami urzędniczymi, (czyli kolegów po fachu), projektami i przetargami – stąd, nie wszyscy chcą się aż tak forsować.
Owa pokusa szybkiego efektu - wykazania w ulotce wyborczej na następną kadencję jak największej ilości km asfaltu jest drogą na skróty, która będzie się mścić.
Wspomniana tu radna z Aleksandrowa – p. B. Fajkowska żegnając się ze swoimi wyborcami może z dumą wspomnieć, że to w ciągu Jej dwóch kadencji osiedle Aleksandrów zyskało alternatywny dojazd do centrum miasta. Splendor za osiedlowe uliczki może z powodzeniem przekazać społecznym radnym.
*
Na zdjęciu widać walec na skrzyżowaniu Bartoszyckiej i Przełęczy.
Ten widok cieszy, bo ul. Przełęczy z racji swojego położenia w przyszłości powinna odegrać ważną, bo międzyosiedlową rolę. Jednak ten widok również smuci, bo to znów ma być wąska dróżka ( cisza i spokój) i najlepiej, aby biegła do nikąd - jakby ktoś nie chciał dostrzec, że przyzwoita ulica może skomunikować bezpośrednio Falenicę z Radością, zahaczając o Aleksandrów.
Czy radni mają serce do forsowania rozwiązań systemowych mających wpływ na poziom życia w dzielnicy i jej atrakcyjność nie tylko dla deweloperów?
Dwa tylko przykłady - tunel i przebudowa Żegańskiej. W pierwszym wypadku gama obietnic i terminów zakończona postawieniem w świetle prawa budynku diagnostyki, drugi – to zwołana pod presją opozycji otwarta sesja poświęcona zmianom w M.
Opozycja niech się nie cieszy – są rzeczy ważniejsze niż gra ( w opinii wielu - zabawa) w politykę na szczeblu samorządu – bo tak jak jedna ma być Polska, tak jeden powinien być Wawer z inwestycjami wykraczającymi poza partyjne podziały.
*
I na koniec jeszcze o technice – destrukt i 5 cm asfaltu to jednak prowizorka, którą można stosować na uliczkach lokalnych. Dobrze jednak byłoby, aby w każdym zakątku Wawra wydzielić wizytówki osiedli – kwartały ulic wykonane w kostce.
Nie powinno się jednak kostkować ulic, które z racji swojego położenia mają charakter ponad lokalny lub zbiorczy – hałas powstający w wyniku wzmożonego ruchu pojazdów będzie tam coraz trudniejszy do zniesienia. Te ulice powinny być asfaltowane i to z wykorzystaniem specjalnej jego odmiany, która oddala prośby mieszkańców o ekrany dźwiękochłonne w ogródkach lub finansowe zadośćuczynienie.
Komu asfalt, komu bo idę do domu. Ta kadencja dobiega końca – wyborcy zdecydują, czy sam destrukt im wystarczy na najbliższe 4 lata, czy też dostrzegą to wahanie do wdrożenia planów, które pozwalałyby Wawerczykom bezpiecznie chodzić i jeździć i szybciej zająć miejsce w kolejce do przeprawy przez jeden ze stołecznych mostów.
**
I wspomniany artykuł z GW na temat kłótni o asfalt…
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,40543,7867823,Wawer__kloca_sie_o_to__ktore_ulice_asfaltowac_najpierw.html