Wielki Piątek

  • warning: readfile(http://cw.money.pl/mapki_pogoda_mala.html): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/jarek/www/falenica.pl/drupal-6.38/includes/common.inc(1769) : eval()'d code on line 1.
  • warning: readfile(http://cw.money.pl/u_kursy_nbp.html): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/jarek/www/falenica.pl/drupal-6.38/includes/common.inc(1769) : eval()'d code on line 1.
  • warning: readfile(http://cw.money.pl/u_wiadomosci_kraj.html): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/jarek/www/falenica.pl/drupal-6.38/includes/common.inc(1769) : eval()'d code on line 2.
  • warning: readfile(http://cw.money.pl/u_wiadomosci_swiat.html): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/jarek/www/falenica.pl/drupal-6.38/includes/common.inc(1769) : eval()'d code on line 3.

„Szeregowiec Ryan” w reż. Stevena Spielberga i „Pasja” Mela Gibsona, co te filmy łączy i co je na pewno dzieli? I bynajmniej nie chodzi tu o oglądanie tych dwóch, jakże różnych filmowych obrazów w domowych pieleszach przy herbatce i możliwości pauzy, ale o wersję kinową z przewymiarowanym dźwiękiem. Kto widział te filmy w kinie zgodzi się chyba, że widz oglądając lądowanie w Normandii i studium okrucieństwa w obrazie Gibsona myśli tylko o jednym – kiedy się to skończy? To, co te projekcje dzieli to to, że na Pasję nikt nie wnosił popcornu i coli. Pozwólcie, zatem na jeszcze jedno, jakże głębokie porównanie…

*
„A gdy przyszli na to miejsce, które Bóg wskazał, Abraham zbudował tam ołtarz, ułożył na nim drwa i związawszy syna swego Izaaka położył go na tych drwach na ołtarzu. Potem Abraham sięgnął ręką po nóż, aby zabić swojego syna.” ks. Rdz. 22. 9-10
- Wszyscy pamiętamy finał tej historii, słyszeliśmy ją nie raz – Bóg widząc Abrahama zawierzenie i posłuszeństwo wstrzymuje egzekucję.
Ot, źle się zaczęło, a dobrze się skończyło.
Trzeba było jednak cyklu rekolekcyjnego (w TP) ks. prof. Michała Hellera kosmologa i filozofa, aby zestawić tę historię z wydarzeniami Wielkiego Piątku – wówczas nikt nie powstrzymał Boga, nie powiedział - „ daj spokój, wierzę ci”.
Każdy rodzic zawsze walczy o swoje dziecko do końca, gdy tymczasem…
Nie powinno nas uspokajać to, że Ten, który nadaje sens wszystkiemu, wiedział już, że po tym piątku nadejdzie noc z soboty na niedzielę, bo przecież na krzyżu konał człowiek z krwi i kości...
*
„A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena” J 19, 27
– Rafael dodał jeszcze postać św. Hieronima, który z wiadomych względów ( żył cztery wieki później) przy ukrzyżowaniu być nie mógł.
- Jedno jest pewne – to wraz z Janem były konającemu Jezusowi najbliższe osoby.
Kto dziś najczęściej towarzyszy naszym bliskim w ostatnich godzinach?
– Lekarz, pielęgniarki, może salowa?
O ile to tylko możliwe pozwalajmy naszym bliskim umierać w domu, we własnym łóżku. Sporo potrzebnej aparatury możemy wypożyczyć w hospicjach. Nasi dziadkowie i nasi rodzice zasługują na to, abyśmy to my - niczym Józef z Arymatei wkładali ich ciała do plastikowych worków. Bo to najczęściej śmierć wyzwala w nas ten krzyk, który rozległ się dwa tysiące „ Boże mój Boże, czemuś mnie opuścił?”
Śmierć, rozwód, nieuleczalna choroba i ostatnio utrata pracy są tym, co sprawia, że świat wali się nam na głowę. I o ile utratę pracy można potraktować, jako stan przejściowy, to pierwsze trzy zdarzenia są dla nas naszym wielkim piątkiem.
*
Wielki Piątek ma swoją magiczną godzinę, która nie jest zbyt często nagłaśniana.
A ponieważ to godzina magiczna warto jeszcze na chwilę wpaść do jednego z otwartych na oścież w tych dniach kościołów, zanim udamy się na wieczorną adorację krzyża …
*
«O trzeciej godzinie błagaj Mojego miłosierdzia szczególnie dla grzeszników i choć przez krótki moment zagłębiaj się w Mojej męce, szczególnie w Moim opuszczeniu w chwili konania. Jest to godzina wielkiego miłosierdzia dla świata całego» (s. Faustyna / Dz 1320).
*
Liturgia Wielkiego Piątku w Kościele zawiera i ten znak – kapłan leży krzyżem.
Jednak bardziej od tego wielkopiątkowego znaku, pozostanie mi w pamięci to zdarzenie – czerwcowe popołudnie, w falenickim kościele trwają misje i w pewnym momencie ks. Krzysztof – proboszcz pada krzyżem na zapiaszczoną posadzkę przy tylko w połowie wypełnionym kościele. Na ile było to określone protokołem misji, a na ile odruchem tego nie wiem, ale gdyby było to wyreżyserowane, to czy ktoś zapomniałby o dywaniku?
Przecież szkoda ornatu, dlaczego więc ten znak?
Być może, dlatego, że w rzeczywistości nie jesteśmy aż tak wspaniali, jak to zakreślamy w sondażach.
Być może, dlatego, że małżeństwo nie jest dla nas aż taką wartością – przecież, co czwarte zawarte w tym roku nie przetrwa próby czasu.
Być może, dlatego, że nie jesteśmy aż tak rodzinni, jeśli coraz rzadziej decydujemy się na więcej niż jedno dziecko.
I być może, dlatego, że nie do końca uważał za słuszne budowę nowego cmentarza na terenie sąsiedniej parafii bez dojścia do porozumienia ze wszystkimi stronami?
*
Tegoroczny Wielki Piątek zbiega się z piątą rocznicą śmierci JP2 i chociaż kościoły będą milczeć do sobotniego wieczoru, pozwalam sobie na jeden utwór w wykonaniu Kamili.
*
Kamila

*
„Uświadommy jednak sobie, że na nikogo nie zrzucił On konieczności zadośćuczynienia za zło ludzkości. Bo przecież jego Syn to On sam. Bóg jest przecież tylko JEDEN, (choć w Tajemnicy Trójcy). To Bóg sam wziął na siebie nasze zło i zniszczył je, umierając na krzyżu.” x. M. Heller

**
Zdjęcie: „Ukrzyżowanie” - Rafael

*
O różnicach wśród chrześcijan odnośnie najważniejszych świat na :
mateusz