Specjalistyczne opracowanie firmy AQUAGEO jest materiałem, który ma wspomóc sporządzenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Autorzy dołączyli do swojej pracy również zdjęcia z wykonanych pomiarów i mapę, na której zaznaczyli obszary korzystne i niekorzystne dla rozwoju budownictwa mieszkaniowego. Parametrem, który określa w tym wypadku możliwość osiedlenia się na tych terenach jest głębokość występowania wód gruntowych. Wartością graniczną jest głębokość 2 m. Sęk w tym, że woda poniżej tej wielkości występuje głównie na obszarach …wydmowych, a tam jak wiadomo, budować się nie powinno. Czy to oznacza, że poza agregatami prądotwórczymi nowi osadnicy powinni mieć jeszcze amfibie:)?...
**
Z przeprowadzonych w ramach opracowania ww. firmy analiz wynika, że chociaż mapa dokumentuje występowanie największych powierzchni terenów zbudowanych z dobrze przepuszczalnych utworów piaszczystych, to występują one wyłącznie w przypowierzchniowej warstwie. Autorzy podkreślają, że struktura gruntu sprawia, że praktycznie na terenie całego Aleksandrowa kłopoty z wodą w zależności od warunków ( opady, roztopy) mogą pojawiać się na głębokości 1, 5 m poniżej poziomu terenu (p.p.t.).
Za taki stan rzeczy odpowiadają słaboprzepuszczalne gliny piaszczyste oraz towarzyszące im piaski gliniaste i piaski pylaste. Zespól dr M. Fica omawiając warunki gruntowe zaznacza, że wyłączając obszary zbudowane z piasków eolicznych, oraz wschodnią i południową część terenu, praktycznie cały teren Aleksandrowa charakteryzuje się niekorzystnymi warunkami infiltracji wód.
- Nie jest w tym miejscu pora ani miejsce, aby drogich forumowiczów „szprycować” terminami z zakresu geologii i kartografii, niech dobrym ( mamy taką nadzieję) przykładem będą wspomnienia jednego z nowych osiedleńców:
„ Po zakupieniu działki, pierwszą zwykle drenującą kieszeń czynnością jest wykonanie ogrodzenia swojej własności. W warunkach polowych oznaczało to, że wbiłem szpadel na głębokość ok. 70 cm. Po pewnym czasie pojawiła się woda. To dobry znak – pomyślałem.
Kupię świder i abisynkę i sprawę wody do posadowienia słupków mogę uznać za zakończoną. A jednak to była tylko...podpucha. Po może dwóch, trzech metrach okazało się, że zamiast rury z wodą będę miał maszt – świder tak się zaklinował, że nie dawał się ani wkręcić głębiej, ani wykręcić. Słupki posadowiłem przy pomocy wody wożonej w karnistrach, a „maszt” zlikwidowała dopiero ekipa robiąca mi studnię głębinową”
*
AQOAGEO przeprowadziła serię pomiarów i obserwacji wód podziemnych, istniejących resztek rowów melioracyjnych pamiętających czasy prób uprawy na tych terenach płodów rolnych oraz naturalnych zbiorników wodnych ( tzw. stawów) i naturalnych zagłębień terenu.
Z obserwacji wód poziemnych okazało się, że są miejsca w Aleksandrowie, gdzie od listopada do kwietnia wody mogą wystąpić już na głębokości ok. 0,5 m p.p.t. ( w centralnym bezodpływowym obszarze Aleksandrowa) przez średnią 1,26 m do 1,5 m, co sprawia, że generalnie należy się liczyć, że woda poniżej 2 m p.p.t. występować może tylko w pasie wydmowym.
Całkiem ciekawe obserwacje dotyczą Morskiego Oka i dwóch zbiorników połączonych i położonych powyżej popularnego kąpieliska ( czy kiedykolwiek badanego przez Sanepid?).
- Morskie Oko ma się napełniać dopiero po wypełnieniu owych zbiorników i są to napełnienia o nagłym charakterze -zaobserwowane wahania poziomu wody w MO wyniosły 0,42 m w ciągu zaledwie kilku dni.
Co się zaś tyczy wody w rowach, to występuje ona w nich przejściowo. Najszybciej na roztopy reaguje rów dopływający do MO ( styczeń, luty – kwiecień), w pozostałych rowach woda pojawia się zdecydowanie później.
*
Następnie fachowcy z AQUAGEO oceniają stan istniejący okolicznych rowów. Ich ocena jest istotna o ile bierze się poważnie zgłoszony zapis do MPPZ przez aleksandrowskich radnych, którzy w uwagach do propozycji planu napisali, że nie widząc możliwości budowy zbiorników retencyjnych i mając na uwadze nikłe szanse na odprowadzenie wód do rzek Mieni i Wisły, skłaniają się przy odbudowie zaniedbanej „rowowej infrastruktury”.
A oto i spostrzeżenia:
1. Wszystkie rowy nie są w pełni drożne
2. Ograniczona drożność wywołana jest na skutek zaleganiem liści, zarośnięciem krzewami, drzewami i opadłymi gałęziami, bądź też na skutek zamierzonymi działaniami właścicieli posesji.
3. Osobny problem stanowią przepusty pod drogami ( szczególnie polnymi), które mając różnej wielkości światła, są jeszcze dodatkowo zamulone
4. Geometria rowów jest bardzo zniekształcona, a skarpy są zniszczone
5. Rowy nie charakteryzują się ciągłością, są poprzerywane nowymi inwestycjami ( domami).W niektórych sytuacjach wykonano „kanalizowanie rowów rurami, przykrywając je od góry, jednak rury nie są posadowione na właściwych rzędnych, ani nie mają odpowiedniej średnicy.
6. Część rowów występująca we wcześniejszych materiałach kartograficznych praktycznie uległa zanikowi ( na skutek działań człowieka – przyp. f_a)
Zespół dr M. Fica podsumowuje ten fragment opracowania – stan rowów na terenie Aleksandrowa jest zły i wymaga odbudowy, a w niektórych przypadkach przebudowy.
*
AQUAGEO zaproponowała trzy warianty rozwiązania kwestii niekorzystnych warunków wodnych. Rozwiązanie tej kwestii miałoby pozwolić na większą niż dotąd możliwość zabudowy terenów przyłączonych do Warszawy.
Oto rozwiązania:
1. System oparty na odbudowie rowów
2. System oparty na rekonstrukcji istniejącej sieci i (roz) budowie 2-3 lokalnych zbiorników wodnych, a także na kreowaniu przydomowej retencji wód opadowych i roztopowych
3. System oparty na odprowadzeniu wód do Wisły lub do Mieni.
**
W części 3 przedstawimy za i przeciw dla każdego z ww. wariantów wodnego problemu.
*
Zdjęcie: istniejąca ( jeszcze) infrastruktura „rowowa” – zlewnia Polany ( od strony przedłużenia Zł. Jesieni)