Ktoś, kto korzysta z obwodnicy Falenicy i jeździ przez Radość może zapytać – a czego tu się bać? O tym skrzyżowaniu wspominał Jarek mając obawy, czy zmiana organizacji ruchu i podległości ulic nie wpłynie na wzrost wypadków? To prawda skrzyżowanie jest dobrze oznakowane, a nawet za …dobrze. Jeśli czegoś tu się bać to …kierowców jadących od strony ronda i skręcających w ul. Izbicką…
*
Samochód już dawno przestał być tylko środkiem lokomocji. Od czasu przemian ustrojowych i momentu, kiedy pokazywanie stanu zamożności przestało być już wstydliwe przesiadamy się na coraz większe samochody, najlepiej w kolorze czarnym i napędem 4 x 4.
Jednak temu procesowi nie towarzyszy ani wzrost umiejętności, ani większy poziom wyobraźni. To, co rośnie to brawura i nonszalancja oraz pogarda dla innych użytkowników dróg, tu dodajmy – poruszających się mniejszymi autami.
Codziennie rano na tym skrzyżowaniu widać, jak kierowcy z fantazją „ścinają” zakręt, skręcając w Izbicką jadąc po lewym pasie przeznaczonym do jazdy w przeciwnym kierunku.
Pól biedy, jeśli ten pas jest wolny. Jeśli nie, to kierowca chcący skręcić z Izbickiej w kierunku ronda może, co najwyżej uderzyć w słupek informacyjny przejścia dla pieszych chcąc uniknąć staranowania przez „trumniaka”.