2025 i połowinki...

Ponieważ „resztówki” zostały zapowiedziane, to pora na ostatnie PS wcześniej emitowanego cyklu „ Niedzielna szkółka dla dorosłych”. Czas jest po temu sposobny, ponieważ mogę Was zapewnić, że jesteście na bieżąco...Hilsong, Bethel, czy wreszcie najbardziej znany na świecie zespół chrześcijański „Newboys” z Australii, który już istnieje 20 lat i „podziera” trzeciego wokalistę pojawiali się na f.pl nie bez kozery. Bez zbędnej przesady można powiedzieć, że ukazują trend kierunku, w jakim zmierza chrześcijaństwo w XXI wieku...

*
2025

A jeśli „Bóg nie umarł” to niech raz jeszcze zabrzmią ...

newboys

Za chwilę będziemy mieli kalifat we Francji, chwilę później w Belgii – twierdzi w jednym z wywiadów bp. T. Pieronek i chyba wiele się nie myli, bo Jean-Marie Le Pen dodaje, że coraz częściej przeciętny Francuz stwierdza ze zdziwieniem – „nie poznaję własnego kraju”. Bilans ostatnich miesięcy czystek religijnych w 170 –cio milionowej Nigerii to 10 tysięcy zabitych wyznawców Cieśli z Nazaretu, 13 tysięcy zniszczonych kościołów i 1,3 mln przesiedlonych. Nigeria jest tu ważnym krajem, bo w 2050 roku będzie tam mieszkało 400 mln. ludzi, co oznacza mniej więcej 80 % Europy.

Powiecie, co tam Europa, kiedy i tak od dawna wiadomo, że jądro Kościoła rzymsko-katolickiego wyznacza dziś Ameryka Południowa. Okazuje się jednak, że nie jest to już takie pewne i stąd potrzebna była kolejna pielgrzymka papieża Franciszka, tym razem do Meksyku. Trend pokazuje, że katolicy coraz częściej przechodzą do kościołów protestanckich, które też przyciągają ludzi dotąd obojętnych religijnie lub zupełnie niewierzących.

Z badań wynika, że to właśnie w 2025 roku stanie się rzecz niebywała – największym kościołem chrześcijańskim będą zbory zielonoświątkowe, a najwięcej chrześcijan będzie żyło w...Chinach.
Dlaczego tak? Można powiedzieć, że Duch wieje kędy i jak chce, albo podejść do sprawy bardziej po ludzku i zaproponować, aby Bóg stał się dla człowieka kimś bardzo bliskim, z kim niczym na Facebook’u budzę się i zasypiam. A jeśli tak to może pora na to pytanie...Kim jesteś Ty, a kim jestem ja?

pytanie

To ciekawy projekt muzyczny realizowany, chyba gdzieś w Krakowie, który pozwala na płynne przejście do drugiej części tej resztówki – połowinek...

*
Połowinki

Dziś byłem ( ze względów czysto technicznych) na Mszy św. dla dzieci i muszę powiedzieć – była to jedna z lepiej przygotowanych i prowadzonych liturgii, w jakich mi przyszło ostatnimi czasami uczestniczyć. Przy okazji dorośli mogli sobie przypomnieć, że kolor różowy szat liturgicznych pojawia się w Kościele tylko dwa razy w roku, a to też oznacza, ze na taką „rozrzutność” mogą sobie pozwolić tylko zasobne parafie:).

Dzisiejsza niedziela jest w Wielkim Poście dniem radości i wyznacza połowę przebytej drogi, której przebieg mają wyznaczać: post, modlitwa i jałmużna. A zatem radość niczym w Ramadanie po zmierzchu, ale też przypomnienie – masz jeszcze trochę czasu, aby się „ogarnąć”, wesprzeć datkiem potrzebujących, wzmocnić to, co słabe.

Wielki Post poprzedza Wielkanoc, a Wielkanoc obwarowana jest nakazem – „przynajmniej raz do roku się spowiadać i w okresie wielkanocnym Komunię św. przyjąć” – Z tego wynika, że trudno spełnić ten warunek nie łącząc go ze spowiedzią. A co to jest spowiedź? A jak byście podeszli do takiej kwestii – spowiadacie się u kolegi ze szkoły, który kiedyś był wikarym w waszej poprzedniej parafii, potem rektorem seminarium i teraz został proboszczem? Po prostu hardcor, ale już przywykałem, chociaż latami stosowałem się do zasady – nie spowiadam się u księdza, którego dobrze znam:). Są jednak kraje, które z jednej strony są podawane za przykład rozmiękczenia doktryny katolickiej – jak Francja, czy Włochy, a z drugiej te same kraje zmieniają formę spowiedzi na „twarzą w twarz” lub nawet idą dalej w kierunku „ pokoju zwierzeń”, co pokazuje, że jeszcze nie jeden hardcor przed nami do pokonania:).

No tak, zwykle serca mają rozmiękczać rekolekcje i z tym też jest problem, albo tylko ja mam z rekolekcjami problem? Od kilku „sezonów” stwierdzam, że parafialne rekolekcje to...strata czasu, chociaż zawsze staram się dać kaznodziei szansę. A jednak rekolekcje obnażają brak umiejętności prezentacyjnych, brak spójności tego, co jest tematem przewodnim z tym, co jest głoszone lub tylko mówione na zasadzie „ zawsze coś powiem” i wtedy przychodzi czas szukania w internecie, a tu pojawia się oferta głownie dla młodych, których coraz trudniej „złowić” i przyciągnąć, czyli takie filmiki 5-8 minut, wiec sytuacja jest trudna, gdy oczekuje się godzinnej konferencji.

Biorąc powyższe pod uwagę zaproponuję Wam dziś bardzo nietypowe rekolekcje, w których odnajdziecie różne postawy...
- oddzielam wiarę od instytucji Kościoła
- nie chodzę już z babcią do kościoła
- byłem katolikiem, ale teraz z żoną chodzę do Kościoła ...(tu wpisać jakiego?)

Ufam, że dostrzeżcie też ważne kwestie społeczne:
- aby wychować dziecko potrzebna jest pomoc społeczeństwa i aby móc je molestować też potrzebna jest pomoc społeczeństwa
- to 6% populacji tej "profesji", które można nazwać...prawdziwymi ateistami, bo przecież „lepiej byłoby im uczepić kamień młyński...”
- do takich sytuacji dochodzi w każdym środowisku, gdzie ma miejsce praca z dziećmi i młodzieżą, ale w tej organizacji ze względu na głoszone poglądy jest to niedopuszczalne...

Ja sam stałem przy ołtarzu 15 lat, poznałem różnych księży, ale nigdy nie spotkałem się z tego typu sytuacją i takich jak ja była, jest i będzie większość...

rekolekcje

I jeszcze suplement:)...

z ostatniej chwili